środa, 25 lipca 2012

ROZDZIAŁ 14

Następnego dnia, kiedy wstałam wpadłam na pomysł, aby w końcu włączyć mojego laptopa i zobaczyć co dzieje się na tym bożym świecie . Poszłam więc się umyć, zjeść śniadanie i się ubrać . Ogarnęłam jeszcze trochę w domu i włączyłam komputer . Na początek weszłam na facebok'a . Miałam ponad 50 powiadomień z czego 2 były zaproszeniami . Jedno było od Amy, a drugie od Ali . Kiedy zobaczyłam jej zaproszenie myślałam, że z krzesła spadnę . Po tym co ten facet z jej towarzystwa chciał mi zrobić, ona mnie teraz zaprasza ?! Olałam to i zaczęłam przeglądać powiadomienia . Potem weszłam obowiązkowo na twitter'a i profile chłopaków . Oczywiście nie omieszkali mnie follownąć . U Tom'a roiło się od tweetów w stylu " Po tylu latach poznałem swoją siostrę ! Nic nie potrafi zabrać mi tego szczęścia ! " . Za to u Jay'a, Seev'a i Max'a było cicho . Na koniec zostawiłam sobie profil Nathan'a . Moją szczególną uwagę przykuł jeden z jego tweet'ów dodany kilka dni wcześniej . " W końcu moje życie zaczęło się układać . xoxo Mam osobę, którą kocham i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy :) " . Kiedy to przeczytałam zrobiło mi się tak miło ... " Mam osobę, którą kocham... " - ten kawałek tweet'a na zawsze zostanie mi w pamięci .
Siedząc i szperając tak na internecie nagle dostałam sms'a od Nathan'a . Wzięłam więc do ręki Samsung'a i zaczęłam czytać : " Cześć śpiochuuu :* Mam do ciebie pytanie xoxo Wiesz co dzieje się z Tom'em ? Nigdzie go nie ma ... Ja, chłopaki i Annie zaczynamy się już martwić ... A wasz tata tym bardziej .  " - Ja, chłopaki i ANNIE ?! Jak to Annie ?! To ona już od godziny 11 u nich siedzi ?! - zaczęłam głośno myśleć - " Zorganizowałem dla nas mały wypad do wesołego miasteczka . :) Mam nadzieję, że się cieszysz :*:* ". Zdenerwowałam się tym, co napisał Nathan, że Tom gdzieś zniknął ... Zaczęłam do niego dzwonić po kilka razy, ale nie odbierał telefonu . W pewnym momencie przypomniała mi się nasza jedna z rozmów, jak mówił, że ma takie swoje miejsce, do którego jeździ, kiedy jest zdołowany . Szybko wybiegłam z domu, wsiadłam na rower i tam pojechałam . Nie było to za blisko, ale szybkim tempem dojechałam tam w 20 minut . Tom siedział pod jakimś opuszczonym, drewnianym domkiem i bezczynnie bawił się jojo . Postawiłam rower pod murem i podeszłam do niego .
- Ej, Tom . Co się stało ? Wszyscy się o ciebie martwią . - powiedziałam siadając obok niego
- Gdzie Nathan'a zgubiłaś ? - odpowiedział naburmuszony
- Przyjechałam rowerem . Nie ma tu Nathan'a . - odpowiedziałam - Powiesz mi co się stało ?
- Jesteśmy rodzeństwem, może się domyślisz ?
Zaczęłam zastanawiać się o co mu chodzi ... " Gdzie Nathan'a zgubiłaś ?, Jesteśmy rodzeństwem ? " . No tak ... Przecież może mu chodzić tylko o jedno ... O Nath'a ...
- Chodzi ci o Nathan'a, prawda ?
- Tak ... - odpowiedział niepewnie - Jesteśmy rodzeństwem, ale od kąt jesteście razem piszesz sms'y tylko do niego . Jak do nas przychodzisz ciągle tylko z nim gadasz ... Te wszystkie wypady i w ogóle ...
- A ja myślałam, że tylko kobieta ma takie fochy ... - zaśmiałam się pod nosem - Tom, przepraszam ... Ja nie chciałam cię urazić ... Ale kurcze ... Proszę, nie gniewaj się na mnie ... - przytuliłam go, bo dopiero teraz poczułam wyrzuty sumienia .
- Dobra ... Już się nie gniewam ... - odwrócił twarz w moją stronę i się uśmiechnął - A kto się o mnie martwi ?
- Tata, chłopaki, - zrobiłam chwilę przerwy - ... Annie ... - nie chętnie wymówiłam to imię
- Nie lubisz jej . - zaśmiał się
- Skąd wiesz ?
- Było wczoraj widać jak Nathan'a podrywa, poza tym można wywnioskować po waszej wczorajszej " wymianie zdań " .
- Taa ... Ale skończmy ten nieprzyjemny temat ... Jedźmy do domu, bo się martwią o ciebie .
Wstaliśmy i poszliśmy do samochodu Tom'a . Ten jeszcze wziął mój rower i przymocował go na relingach i odjechaliśmy . Kiedy weszliśmy do domu wszyscy się na niego rzucili z pytaniami typu " Gdzie byłeś ? " . Oczywiście wśród chłopaków i taty nie zabrakło też Annie . Kiedy Tom poszedł na górę, a ja i Nathan zostaliśmy w przedpokoju, bo reszta poszła do salonu Nath podszedł do mnie, położył rękę na moim biodrze i namiętnie mnie pocałował . Żadne z nas nie zamierzało go kończyć, gdyby nie to, że przerwała nam Annie .
- Nathan ... ? Nie chcesz jechać gdzieś dziś ? Bo mam wolny wieczór ...
- Sorki Annie, ale mam już plany związane z ... - popatrzył na mnie powalającym wzrokiem - ... z Naomi .
- W sumie to... Gadałam z Tom'em jak po niego pojechałam i temat nie był za ciekawy ... Więc tak sobie myślałam, że może zabiorę go do kina na pociesznie ... A tobie dam wolny wieczór ... - powiedziałam odwracając twarz w stronę Nathan'a .
- Więc dobrze Annie . Mogę się gdzieś z tobą przejść ...
Na twarzy Annie po prostu zaistniał sam uśmiech . Zrobiłam to, żeby sprawdzić jak Annie będzie się zachowywała po tym spotkaniu . Czy poprosi też resztę chłopaków, czy dalej będzie prosiła samego Nath'a ... Kiedy odeszła Nathan tylko spojrzał się na mnie jak na jakąś niegrzeczną dziewczynkę i zaczął dokańczać to, co przerwała nam Annie.
Resztę dnia spędziłam u chłopaków . Ja i Tom do kina wyszliśmy o 18 . Po drodze Tom wypytywał mnie czemu Nathan poszedł na spacer z Annie i w ogóle ... Wytłumaczyłam mu, że chcę ją po prostu sprawdzić .
* OPOWIADA NATHAN *
Kiedy wyszedłem z Annie na początku szła zawstydzona i nie rozpoczynała żadnego tematu, więc ja go rozpocząłem . Po półgodzinnym spacerowaniu zaproponowałem żebyśmy usiedli na ławce . Kiedy usiedliśmy Annie jakoś dziwnie zaczęła się na mnie patrzeć .
- Coś się stało ? Bo tak dziwnie się na mnie patrzysz ... - powiedziałem
Annie przysunęła się bliżej mnie i nagle zaczęła mnie namiętnie całować . Ja odepchnął ją od siebie i posadziłem z powrotem na jej miejscu .
- Co ty robisz ?! - oburzyłem się
- Bo ja ... Bo ja ... - zaczęła się jąkać - Bo ja się w tobie zakochałam !
- Annie, ale ja mam dziewczynę .
- Ale możesz z nią zerwać .
- Nie, nie mogę, bo ją kocham ! - podniosłem się i odszedłem
Oszołomiony całą sytuacją poszedłem do domu, a Annie została na ławce . Kiedy wszedłem olałem powitania Max'a, Sivy i Jay'a i poszedłem do swojego pokoju . Chciałem uniknąć wszystkich pytać które by mi zaraz zaczęli zadawać . Zamknąłem drzwi na klucz i położyłem się na łóżku . Teraz modliłem się tylko o to, żeby to nie doszło do Naomi ... Wtedy byłby koniec, a mój świat by się zawalił ...

---------------
Tak, tak ... Annie jeszcze dużo namiesza w życiu Nathan'a, ale  nie tylko ;p Mam nadzieję, że nie zasnęliście, kiedy czytaliście te nudyy ... ;p
Rozdział dedykuję Ani, bo to ona ma postać Annie ;p + Zachęcam do komentowania :)

3 komentarze:

  1. whow! Jakie nudy??pisz nexta!!

    OdpowiedzUsuń
  2. no właśnie jakie nudy ? ja z pewnością nie zasnełam ;D rozdział jest świetny ! i pisz szybko nexta bo nie moge sie doczekac co dalej ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny !! :D Czekam na nn ;)

    OdpowiedzUsuń