niedziela, 25 listopada 2012

ROZDZIAŁ 29

U Sam spędziłem już resztę dnia . Wydała mi się bardzo miła dziewczyną . A co najważniejsze śmieszną . Nikogo nie udaje i jest sobą . Tak, tak ... Teraz sobie myślicie jaki to ja głupi, bo znam ją dopiero nie cały dzień, ale po niej da się poznać, że jest po prostu tym, kim chce być .
Siedziałem z nią tak na podłodze oparty o kanapę, z lampką wina w ręku . Gadało mi się z nią tak dobrze, że zupełnie zapomniałem o wszystkich moich problemach . W pewnym momencie zapytała :
- Ty od urodzenia mieszkasz w Londynie ?
- Nie . - zaśmiałem się - Mieszkam w Londynie od prawie 4 lat . Przeprowadziłem się z uwagi, że gram w zespole i tego wymagali menegerowie .
- Zespole ?! - zdziwiła się
- Tak ... Koncertujemy często też w Stanach . - odpowiedziałem
- To dlatego mi się wydawałeś taki znajomy ! - zaczęła się śmiać - Czekaj ... Zaraz mi sie przypomni nazwa ... Errmmm The ...
- Wanted - dodałem, zanim coś powiedziała
- Tak ! Dokładnie ! - zaśmiała się - Macie fajne piosenki .
- Dzięki . - powiedziałem i napiłem się wina - A ty ? Skąd jesteś ? Nie masz akcentu brytyjskiego . - zaśmiałem się
- Hahaha, dobra uwaga - zaczęła się śmiać - Nie jestem Brytyjką, tylko Hiszpanką, ale mam polskie korzenie . Do Londynu przyjechałam na studia .
- Hiszpanka i nieopalona ?! - zażartowałem
- No zdarza się ... - powiedziała i się uśmiechnęła - Wiesz ... Pójdę po jeszcze jedną butelkę wina ... Pierwszej już nie ma . - zaśmiała się i poszła do kuchni
Kiedy wyszła nagle ujrzałem na zegarku, że jest już 1 w nocy ! Wyciągnąłem telefon i ujrzałem, że każdy z chłopaków dzwonił do mnie po 10 razy . Postanowiłem, że wypadałoby wrócić na noc do domu, żeby potem uniknąć pytań chłopaków .
- Przepraszam cię Sam, ale już muszę iść . Przyjaciele potem będą wypytać gdzie byłem, co robiłem, a ja chcę tego uniknąć - powiedziałem, gdy wróciła z kuchni
- Nie, no jasne . Późno już, jak musisz to idź . - uśmiechnęła się
Jednak wyczułem w jej głosie lekkie zawiedzenie . - W sumie, to jestem przecież dorosły . Nie muszę się im tłumaczyć . - pomyślałem .
- Albo wiesz ... Może jeszcze trochę zostanę ...
- Naprawdę ?! - ucieszyła się
Pijąc wino i gadając posiedzieliśmy razem jeszcze dwie godziny . Sam zaproponowała, abym został u niej na noc, bo była już godzina 3 nad ranem . Przyjąłem propozycję . Dziewczyna przyniosła mi koc, a sama poszła do sypialni .
Drzwi do jej pokoju były szerokie i można było usłyszeć wszystko co stamtąd się mówi .
Zmęczeni po całym dniu położyliśmy się do łóżek . Ja położyłem się na kanapie w salonie, a Sam u siebie w pokoju .
- Wiesz Nathan ... - zaczęła Sam - Cieszę się, że nie jestem dziś sama .
- Tak ... Śpij już . - odpowiedziałem i zasnąłem
Następnego dnia wstałem o godzinie 11 w południe . Widząc późną godzinę wyskoczyłem z kanapy, jak oparzony . Sam jeszcze spała, a ja nie chciałem jej budzić, więc wziąłem kartkę papieru i długopis i napisałem list, który położyłam na ławie w salonie . Wziąłem swoje rzeczy i wyszedłem .
Poszedłem pod London Eye, gdzie stał mój samochód, a stamtąd pojechałem do domu .
Kiedy wszedłem do domu wszystko było niespodziewanie czyste . Poszedłem do salonu, gdzie siedzieli chłopacy . Wszyscy mnie zauważyli, ale nic nie mówili . Siedzieli i oglądali telewizję .
- Ej, chłopaki ! Co jest ? - zapytałem i rzuciłem kurtkę na sofę
- Gdzie się podziewałeś całą noc ? - spytał Tom - Wiesz, że każdy z nas dzwonił do ciebie 10 razy ?
- Wiem i sory, ale już człowiek nie może wyjść z domu ?!
- Może, ale ty spędziłeś noc u jakiejś blondyny ! - krzyknął Siva
- Skąd o tym wiecie ?
- Max cię wczoraj widział . - odpowiedział Jay
- Pamiętasz jeszcze w ogóle o swojej dziewczynie Naomi ?! Pamiętasz, że ją kochasz ?! - krzyczał Tom - Dzwoniliśmy, żeby ci powiedzieć, że Naomi jutro wyjdzie ze szpitala, ale ty oczywiście byłeś bardzo zajęty swoją blondyną !
- Jeny chłopaki ! Ona znalazła mój telefon i po prostu zaprosiłem ją na kawę ! - krzyknąłem - Już nawet tak odwdzięczyć się nie można ?!
- Z tego co wiem, to kawiarnie są do 22, a nie czynne 24 godziny na dobę ! - wtrącił Max
Po zakończonej kłótni zabrałem swoją kurtkę i zamknąłem się w pokoju . Nie chciałem się z nikim widzieć . Przez tą całą aferę z telefonem i potem spotkanie z Sam zapomniałem o tym, na czym najbardziej mi zależy ... Na miłości do Naomi ...


--------------
Mwah ! #victorious ! W końcu dodałam 29 rozdział ; D Mam nadzieję, że Wam się podoba ; D + Chcę podziękować Patrycji Gabin, psychicznej, patrycji, Tinie i Miu Bry za nominację do Liebster Awards :):) Wiele to dla mnie znaczy :* + Zachęcam do komentowania ; D

Liebster Awards

WooW ... Zostałam nominowana aż 5 razy ! o.O Dziękuję za to patrycji, Tinie, psychicznej, Miu Bry i Patrycji Gabin :* Nie przypuszczałam, że zostanę chociaż raz ;p Bez urazy dla tych co mnie nominowali, bo naprawdę bardzo im dziękuję, ale jakoś nigdy nie to nie interesowało, więc odpowiem na Wasze pytania, ale sama nie będę nominowała ...
Odpowiedzi na pytanka : D :
do patrycji :
1. Replace Your Heart *_*
2. 13
3. Śpiew, a czasem nawet taniec ; D
4. Pies :D
5. Angielskii *>*
6. krejzoOolką xdd
7. Słucham jeszcze bardziej dołujących piosenek ; )
8. Nathan Sykes i Siva Kaneswaran ^.^
9. Christinę Aguilerę
10. Loreen - My Heart Is Refusing Me i Olly Murs ft. Flo-Rida - Troublemaker ; D
11. ktoś mnie okłamuje .

do Tiny ; D :
1. Śpiew i czasem taniec ; D zależy jaki mam humor xd
2. Do 1 gimnazjum
3. Pies *>*
4.Loreen - My Heart Is Refusing Me
5. Przyjaźń i miłość .
6.Na rozmowę z fałszywymi ludźmi -,-
7. Koleżanka namówiła mnie do tego, po przeczytaniu pierwszego rozdziału w brudnopisie ; D
8. Burlesque *_*
9. Do Nathan'a Sykes ... ; D Nie no żart xd Nigdy się nad tym nie zastanawiałam ;p
10. Christinę Aguilerę za jej głos . :)
11. Oczywiście ! *_*

do Patrycji Gabin ; ) :
1. Nathan Sykes i Siva Kaneswaran
2. Burlesque <3
3. Chyba nie mam ulubionego ; )
4. Angielski :D
5. http://londyn-narkotyki-the-wanted.blogspot.com/ :)
6. W pustyni i w puszczy :D
7. Little Mix ;p
8. Jeszcze się nad tym nie zastanawiam xd
9. Łatwiej byłoby się mnie zapytać czego NIE lubię jeść ; )
10. The Walking Dead :D
11. believe ^>^

do psychicznej ; ) :
1. Nathan Sykes i Siva Kaneswaran
2. Czerwony
3. Dużooo jedzenia lubięę *_* np. Pizza xd
4. Kłamliwych i nadętych -,-
5. Muzyka
6. Zdecydowanie Frugo *>*
7. Wyjechać do Londynu
8.Psyy :D
9. Bilet na koncert TW w Londynie *_*
10. Mam nawet dwie :D
11. Matmy ... ;_;

do Miu Bry xd :
1. W listopadzie minął mi rok :D
2. Nie są sztuczni i mają swoje zdanie . Są po prostu sobą, poza tym ich muzyka jest świetna .
3. 13
4. Śpiew i trochę taniec ; D
5. Light Up The Sky - Christina Aguilera
6. Wyobrażać sobie coś, co nigdy się nie zdarzy .
7. Na pewno TW, ale także Christina Aguilera : )
8. PIZZA *>*
9. Chrstina Aguilera, Loreen, a czasem też Ne-Yo
10. 5 xd
11. Mam dopiero 13 lat xd Nie wiem co będzie za rok, a co dopiero w przyszłości ; )

Jeszcze raz dziękuję wszystkim za nominację i przepraszam, że sama nie nominuję . Wasza nominacja naprawdę wiele dla mnie znaczy, bo nie myślałam, że komuś to się naprawdę podoba ... ; )





niedziela, 11 listopada 2012

ROZDZIAŁ 28

Z myślą, że może któryś z kelnerów w kawiarni znalazł telefon, wróciłem tam . Kiedy wszedłem natychmiast podszedłem do miejsca, gdzie stała kelnerka .
- Przepraszam, ale czy nie znaleźli państwo czarnego BlackBerry'ego ? - zapytałem
- Nie, niestety, ale ... Ma pan na imię Nathan ? - spytała niepewnie
- Tak, ale o co chodzi ?
- Pewna dziewczyna zostawiła dla pana karteczkę z numerem, bo powiedziała, że chyba znalazła coś co należy do pana, ale chciała oddać to panu osobiście . - powiedziała i zaprowadziła mnie do lasy, gdzie dała mi karteczkę
Kiedy dostałem kartkę z numerem, jak najszybciej popędziłem do domu, aby tam zadzwonić . Domyśliłem się, że telefon znalazła ta Sam . Gdy wszedłem do domu zgarnąłem z ławy telefon Jay'a, wykręciłem numer z kartki i zadzwoniłem .
- Halo ? - odebrała
- Cześć, tu Nathan . Zostawiłaś karteczkę z numerem w kawiarni, bo chyba znalazłaś mój telefon . - powiedziałem
- Tak, musiał ci wypaść, jak się zderzyliśmy . - zaśmiała się - Może spotkamy się przy London Eye, to ci go oddam ? - zaproponowała, a ja bez wahania się zgodziłem
Do spotkania miałem jeszcze ponad 2 godziny, więc poszedłem do swojego pokoju . Po drodze usłyszałem, jak Jay rozmawia z Natalie . Zatrzymałem się na chwilę, ponieważ zaciekawiło mnie to . Rozmawiali o ich wspólnym dziecku, a potem się chyba pocałowali . Po chwili zaczęły otwierać się drzwi do domu . Szybko schowałem się za drzwiami u siebie w pokoju .
Do domu weszła Annie . Spokojnym krokiem poszła do pokoju Jay'a . Szybko podszedłem za nią . Kiedy weszła do pokoju zamknęła drzwi, więc spokojnie sobie stanął i przyłożyłem do nich ucho .
* Z PERSPEKTYWY JAY'A *
Kiedy Annie zobaczyła Natalie stojącą obok mnie miała niepewną minę, ale normalnie się z nią przywitała . Usiadła na łóżku, a ja i Natalie odwróciliśmy się w jej stronę .
- Co wy tak stoicie ? - zapytała Annie
W głowie roiło mi się milion myśli na raz . Nie wiedziałem jak zacząć ten drażniący mnie temat .
- Bo widzisz Annie ... zacząłem
- Coś się stało ... ?
Zamilkłem . Nie mogłem wydusić z siebie ani jednego, najmniejszego słowa . Po prostu nie umiałem . To było dla mnie cholernie trudne .
- Ej, no co się dzieje ... ? - ponownie zapytała
- Annie ... - zaczęła mówić Natalie - Bo my ...
- Będę ojcem dziecka Natalie - przerwałem jej
Nie chciałem, aby mówiła to ona, bo to ja miałem powiedzieć dziewczynie, którą kocham, że będę ojcem dziecka innej ...
Annie zaczęła się śmiać .
- Dobry żart, ale ja się nie dam nabrać . Przecież ojcem jej dziecka jest koleś, którego nie zna żadne z nas . - powiedziała
- Tak mówiliśmy na początku . - powiedziała Natalie - Nie chcieliśmy, żebyś wiedziała, że to Jay, bo on cię kocha .
Nagle uśmiech zszedł Annie z twarzy . Oczy zaczęły się jej szklić . Podszedłem bliżej niej i złapałem ją za rękę, lecz ona ją zabrała . Schyliła głowę w dół i się rozpłakała .
- Wiesz Jay ... Myślałam, że jesteś jedyny w swoim rodzaju ... Myślałam, że mnie kochasz ... No właśnie ... Myślałam ... Myślałam, że mnie nie zdradzisz, tak jak inni, a tu co ... ? Dziecko z 17-stolatką ! - krzyknęła - Kochałam cię jak szalona ! Byłam gotowa powiedzieć rodzinie, że nie wyjadę z nimi do Los Angeles na 3 lata, bo chciałam zostać tu, z tobą ... Ale chyba tego nie doceniłeś ... - powiedziała i rozpłakała się jeszcze bardziej - To... to... to jest koniec, rozumiesz ? Koniec ! - udała się w stronę drzwi i gwałtownie je otworzyła
Ku mojemu zaskoczeniu w progu leżał Nathan, bo się przewrócił . Jednak szybko się podniósł i uciekł do siebie do pokoju, a Annie wybiegła ...
*  Z PERSPEKTYWY NATHAN'A *
Kiedy tylko wbiegłem do pokoju zacząłem się ubierać, aby pojechać już pod London Eye . Gdy się do końca ubrałem po ciachaczu wyszedłem z pokoju i pobiegłem do drzwi wyjściowych, żeby tylko nie spotkać Jay'a .
Kiedy zajechałem na miejsce zauważyłem Sam stojącą z watą cukrową w ręku . Wyszedłem z samochodu i pomachałem do niej, a ona zaczęła iść w moją stronę .
- Dzięki, że wzięłaś telefon i zostawiłaś namiary . - powiedziałem, kiedy do siebie podeszliśmy
- Nie ma sprawy . - uśmiechnęła się i wręczyła mi telefon
- Wiesz ... Może dasz się zaprosić na jakąś kawę w ramach podziękowań ? - zaproponowałem
- Dobra, ale po co wydawać pieniądze na rozwodnioną kawę, skoro mieszkam niedaleko ? - zaśmiała się - U mnie możemy ją wypić za darmo i jeszcze lepszą niż w jakiejś kawiarni .
Po krótkim zastanowieniu przyjąłem propozycję dziewczyny . Zajęci rozmową ruszyliśmy w stronę jej domu ...

----------------
I w końcu  znów kolejny xd Nie nudzi już Was to trochę ? ; D Te całe problemy bohaterów .. ? ; D Mam nadzieję, że nie zasnęliście, a nawet jeśli tak, to ... POBUDKA !! ; D + Zachęcam Was do komentowania ; *