sobota, 30 czerwca 2012

ROZDZIAŁ 4

Następnego dnia wstałam o godzinie 11 . Leżąc w łóżku włączyłam radio, które stało na półce obok mojego łóżka . Akurat skończyła się piosenka Rity Ory " Hot Right Now " i zaczął mówić facet - Dziś 1 lipca 2012 roku ! To była Rita Ora z kawałkiem Hot Right Now ! A my jak co rano mamy dla was najnowsze ploteczki ! Cieszycie się ? No jasne, że się cieszycie ! Więc muszę wam powiedzieć, że jeden z prezenterów naszej stacji telewizyjnej spotkał wczoraj w nocy około godziny 24 Toma Parker'a wychodzącego z jakiegoś domu . Zaczął wypytywać gwiazdę, czy to zdrada jego dziewczyny Kelsey ? Jednak nie ! Tom odnalazł swoją siostrę ! I to rodzoną ! Nie przyrodnią ! Zaszokowała nas ta wiadomość, ale Tom wyglądał na bardzo szczęśliwego z tego powodu . Także... Tomie, cieszymy się razem z tobą i twoją siostrą ! Do nawiązania do tematu, teraz specjalnie dla was The Wanted i Chasing The Sun . - Po tym co usłyszałam myślałam, że wypadnę z łóżka . W sumie to nie było tak źle ... Fajnie to opisali ...
W końcu po leniuchowaniu wstałam z łóżka i poszłam się umyć i zjeść śniadanie . Potem poszłam się ubrać .  Założyłam na siebie białą bluzkę z opuszczonym ramieniem z napisem " You're my king . ", krótkie jeans'owe spodenki i czarne Conversy . Nie miałam co robić, więc zaczęłam się rozpakowywać i układać rzeczy na półki . W końcu kiedy skończyłam postanowiłam, że pójdę się gdzieś przejść . Wzięłam więc klucze i wyszłam z domu . Idąc ulicą spoglądałam na ludzi . W pewnym momencie odwróciłam się na chwilę do tyłu i niechcący na kogoś wpadłam .
- O jeju, przepraszam . Odwróciłam sie i nie zauważyłam cię . - powiedziałam
- Nic nie szkodzi . Ja też byłam odwrócona, więc to nie tylko twoja wina . - odpowiedziała dziewczyna uśmiechając się - W ogóle jestem Ali - wyciągnęła rękę
- Ja jestem Naomi, a Ali to skrót ?
- Tak . Od Alice . A ty chyba nie stąd ? Nie masz akcentu ... - zaśmiała się
- Tak, jestem z Nowego York'u . Wczoraj przyjechałam .
- Masz tu rodzinę ? Bo ja mam rodzinę w Nowym York'u .
- Tak, mam . Tatę i brata .
- To fajnie . Może napijesz się kawy, albo herbaty ? - zaproponowała Ali - Mieszkam tu niedaleko .
- Z przyjemnością . - uśmiechnęłam się i poszłyśmy
Rzeczywiście, Ali mieszkała niedaleko . Kiedy piłyśmy kawę zaczęłyśmy się bliżej zapoznawać i okazało się, że mamy bardzo wiele wspólnego . Między innymi to, że też jest fanką TW . Nie chciałam jej zbytnio mówić, że Tom jest moim bratem, bo znam ją zaledwie parę godzin i mogłaby mnie na przykład wykorzystać, aby się do nich zbliżyć, a może wyjść z tego naprawdę jakaś przyjaźń . Rozmawiając zadzwonił mój telefon . Przerosiłam, odeszłam na bok i odebrałam . Był to tata . Pytał czy jestem w domu, bo chciał przedstawić mi plan remontu mieszkania . Powiedziałam mu, że powinnam być w domu za jakieś 20 minut . Wróciłam do Ali i powiedziałam, że już muszę iść . Wymieniłyśmy się numerami telefonu i umówiłyśmy na jutro na godzinę 15.00 w Cafe Venezia . Wzięłam swoje rzeczy i poszłam do domu . 
Kiedy dochodziłam do bloku tata już na mnie tam czekał z ekipą . Byłam zdziwiona, bo nie wiedziałam, że już dziś zaczniemy remont . Oczywiście byli tam też TW . Weszliśmy do mieszkania, a tata pokazał mi plan . Ekipa od razu wzięła się za swoją pracę . Tata o dziwo załatwił mi też meble . Strasznie zdziwiło mnie, że tak szybko, ale wytłumaczył mi, że ma swoje dojścia i dla niego to bułka z masłem . Szybko wzięłam wałek do malowania i zaczęłam malować mój pokój . Jedna ściana miała być na ciemny róż, a druga na ciemny szary . Mój pokój malował ze mną Tom, pokój sąsiedni malowali Siva, Jay i Max, bo był dość spory . Kuchnię malowała ekipa taty, a on sam to wszystko nadzorował. 
- Mam pytanie do ciebie ... - powiedział niepewnie Tom
- Wal ! Kto pyta, ten nie błądzi ! - zaśmiałam się
- Ale obiecaj, że na nie odpowiesz. I to szczerze . Bo wiesz ... Jestem twoim bratem, wczoraj wieczorem poznałam prawie wszystkie twoje problemy i wszystko to, co cię cieszy . 
- No dobra ... 
- Więc ... Czy podoba ci się ...
- Nie . - przerwałam mu
- Czy podoba ci się Nathan ? 
- Yyyy ... No wiesz ... Nigdy nad tym nie myślałam ... 
- Zacinasz się ! Ha ! - zrobił szyderczą minę - Ale na serio ! Powiedz, tak czy nie ? 
- Nie wiem Tom ! Nie wiem ! Szczerze ! Ale czemu w ogóle pytasz ? 
Tom przewrócił oczami w lewo i prawo . Na chwilę się zaciął, ale w końcu wydusił z siebie :
- A nic, tak się pytam, bo tak fajnie się wczoraj na niego patrzyłaś ... - zaśmiał się i pochlapał mi twarz farbą
Wkurzyłam się i też go pochlapałam, ale nie twarz, tylko ubranie . W końcu przeszło do prawdziwej bitwy na farbę . Ja chlapałam ciemno-różową, a Tom ciemno-szarą . Chłopaki słysząc śmiechy dochodzącego z mojego pokoju od razu przylecieli obczaić co się dzieje . Widząc nas wzięli z nas przykład . Pobiegli po swoje farby i się dołączyli . Największej cholery dostałam po pocisku Nath'a, bo chlusnął wiadrem, więc ja w jego stronę zrobiłam to samo . Nawet nie zauważyliśmy kiedy, ale chłopacy przestali i obserwowali jak walczę na farby z Nathan'em . W końcu Max krzyknął :
- Tę wojnę wygrywa .... - nastała chwila ciszy - Naomi !!
- Fuck yeah ! - wydarłam się
- Ej, może pójdziesz z nami dziś na imprezę ? - zaproponował Jay - Jakoś trzeba uczcić, że się z Tomem odnaleźliście po tylu latach !
- Chętnie, a gdzie ?
- Do klubu The Dreams . Jedziemy tam na 20.00, więc bylibyśmy po ciebie gdzieś po 19 . - powiedział Nathan przecierając chusteczką twarz, która była cała w ciemno-różowej farbie
- Jasne, mogę pojechać . Na pewno będzie fajnie .
Malowaliśmy tak do godziny 17, dlatego chłopaki się już zwinęli razem z ekipą i tatą, żeby się przygotować . Ja poszłam do szafy i zaczęłam zastanawiać się co mam założyć . W końcu doszłam do wniosku, że włożę zwisającą po bokach bokserkę w biało-czarne paski, krótkie spodenki i czarne skate'y . Poszłam do łazienki, aby wyprostować włosy, a następnie się ubrałam i czekając na chłopaków zaczęłam oglądać telewizję .

--------------
I znów nuda ... Ahh ... Jakie głupie to uczucie, kiedy nie ma się weny ... -,- Czy tylko mi wydaje się, że to jest naprawdę nudne, bo coś czuję, że nie tylko mi . Ale cóż ... Czekam na wasze opinie na temat . Bardzo mnie ciekawi czy wam się to podoba, dlatego jak możecie, to wyraźcie ją w komentarzu i napiszcie co na przykład można było by zmienić . : ) + Przepraszam, że taki długi ...

piątek, 29 czerwca 2012

ROZDZIAŁ 3

Uszykowana już w całości przejrzałam się w lustrze . Ubrałam ciemne jeansy, koralową bluzkę z rękawem 3/4, kremowe baleriny z kokardką, a do tego jakąś biżuterię . Zadzwoniłam po taksówkę, i jeszcze szybko poszłam wyprostować włosy .
Kiedy zobaczyłam przez okno, że przyjechała taksówka zamknęłam dom i zeszłam na dół . Powiedziałam taksówkarzowi na jaką ulicę ma mnie zawieźć i pojechaliśmy . Okazało się, że to całkiem nie daleko . Tylko 10 minut drogi samochodem . Gdy dojechaliśmy, zapłaciłam taksówkarzowi i stanęłam przed wielką willą . Obok domu znajdował się ogromny basen, a za basenem ogród . Podeszłam więc do drzwi i lekko zapukałam . Drzwi otworzył mi tata . Przywitał się ze mną, powiedział, że bardzo ładnie wyglądam i wpuścił mnie do środka . Kiedy prowadził mnie do salonu, mówił, że mój brat jeszcze nie dojechał . Powiedział też, że będą z nim jego najlepsi przyjaciele . Usiadłam na kanapie, a tata poszedł mi zrobić herbaty . Zaczęliśmy rozmawiać o remoncie mojego mieszkania . Jakie kolory mają być na ścianach itd ... W pewnym momencie usłyszeliśmy trzaśnięcie drzwi . Domyśliliśmy się, że to mój brat . Tata schował mnie za rogiem ściany salony, żebym go nastraszyła na przywitanie . Kiedy był coraz bliżej zaczęłam się przygotowywać, aż w końcu bum ! Wyskoczyłam zza rogu . Nie dość, że on się przestraszył, to ja także . Nie mogłam uwierzyć w to, kogo właśnie widzę ! Myślałam, że to jakiś wielki żart . 
- Tato, kto to jest ? - zapytał mój brat
- Tomie, poznaj swoją siostrę - Naomi . Ostatnio ci o niej mówiłam, pamiętasz ? 
Tak, to właśnie Tom Parker, członek mojego ulubionego zespołu jest moim bratem . Tyle razy o nim słyszałam ! Słucham jego muzyki . Znałam go ... Może nie osobiście, ale znałam i nigdy nie przyszłoby mi do głowy, że to właśnie on może być moim bratem !
- Ty jesteś moją siostrą ?! - na twarzy Toma pojawił się szeroki uśmiech, można powiedzieć nawet banan
- Tak, jestem, ale nie mogę uwierzyć, że ty jesteś moim bratem ! Codziennie słucham waszych piosenek i nigdy bym nie przypuszczała, że ty nim jesteś !
Tom podszedł do mnie i mocno mnie przytulił . 
- Tak się cieszę, że w końcu cię poznałem ! Myślałem, że nie doczekam tego dnia ! A właśnie, to moi przyjaciele ... Chyba nie muszę ich przedstawiać skoro nas codziennie słuchasz ... - zaśmiał się
- No ba ! - podeszłam do nich i wyciągnęłam rękę na przywitanie - Hej, jestem Naomi . Wygląda na to, że jestem siostrą Toma .
Żadnej nie uścisnął mi ręki . Popatrzyli mi w oczy i wszyscy naraz mnie przytulili . 
- A my jesteśmy The Wanted ! Cieszymy się, że jesteś jego siostrą ! - wydarł się Siva
- No dokładnie ! Fajna jesteś . - uśmiechnął się Jay
- Dobra, chłopaki ! Dajcie mi się nacieszyć najlepszym dniem mojego życia ! - zaśmiał się Tom
- A jeszcze niedawno mówiłeś, że najgorszy ... 
- Ale już teraz najlepszy ! 
Wszyscy poszliśmy do salonu . Tom zaczął mnie wypytywać o wiele rzeczy . Między innymi dlaczego przyleciałam do Londynu, czemu tak nienawidzę matki, a co najważniejsze gdzie będę chodziła do szkoły . I tu mnie zamurowało . Nie wiedziałam, co mam powiedzieć, bo matka nic o szkole nie mówiła ... - Dobra ... Chyba powiem im prawdę ... Coś potem wymyślę i pójdę do szkoły ... - pomyślałam
- Wiesz ... Moja matka powiedziała o pracy, mieszkaniu, ale do żadnej szkoły mnie oczywiście nie zapisała ... Ona ma mi tylko opłacać mieszkanie, a ja mam mieć na swoje wydatki i na jedzenie ... A jak pomyślę, że Amber musiała zostać w tych torturach ... - łzy zaczęły napływać mi do oczu, bo ja sobie tu tak siedzę, piję herbatę, a ona może właśnie nie może spać, bo wszystko ją boli przez matkę 
- Ja już ci mówiłem, że wyremontuję ci mieszkanie, więc ze szkołą też coś wymyślimy . Ale kto to jest Amber ? - powiedział tata
- Amber to moja młodsza siostra ... 
- Nasza . - przerwał mi Tom
- Nasza ... A matka nas biła i ... A ja ... A ja musiałam ją zostawić ! - 
Tata zdziwił się wiadomością o Amber, ale zmartwił się o tym, że matka nas biła, a teraz będzie wyżywała się na samej Amber . Po minie Toma można było się domyślić, że on też nie był temu obojętny . Ale zostawiliśmy ten temat i zaczęliśmy rozmawiać o remoncie . Tom i reszta TW zgodzili się pomóc w tym postanowieniu, więc zrobiło mi się bardzo miło z tego powodu .
Podczas rozmowy zauważyłam, że Nathan, Max i Tom coś sobie pokazują rękami . Nagle podnieśli się i wyszli z pokoju, ale nie przejęłam się tym zbytnio i dalej dyskutowaliśmy o moim remoncie . W pewnym momencie wszyscy usłyszeliśmy głośne wrzaski Nathana - No chyba was gnie ! To nie prawda ! - Tom próbował go uspakajać, lecz bez skutku . Wszyscy wrócili do salonu . Tom i Max usiedli spokojnie, ale Nath cały czas już siedział naburmuszony . Chłopaki ( Max i Tom ) jeszcze coś do siebie szeptali, ale usłyszałam tylko zdanie wymówione przez Toma - Pomożemy mu w tym . Coś wymyślimy i zrodzi się z tego coś pięknego . Mówię ci . - Przez dłuższy czas zastanawiałam się o czym była mowa, ale mam na tyle taktu, że nie podejdę i nie zapytam ... Po kolacji Tom odwiózł mnie do domu i wszedł na chwilę . Była wtedy godzina 21 . Zrobiłam mu herbaty i zaczęliśmy rozmawiać na tematy, których nie poruszaliśmy  zbytnio przy tacie, czyli o Amber - co ona tam musi teraz przeżywać, o matce - na tyle tematów, że nie da się policzyć . Jednak powiedziałam mu najważniejszą rzecz - matka pije, kiedy tylko może, a jej przydupas, którego niedawno poznała ją w to wciągnął . Nie chciałam mówić tego przy tacie, bo ... No właśnie, bo ? Sama nie znam odpowiedzi na to pytanie, gdyż coś zatrzymywało mi od powiedzenia mu tego .
W końcu Tom zebrał się do siebie około godziny 24 . Kiedy poszedł, ja położyłam się na łóżku,a by po prostu odpocząć, ale nie wiem nawet kiedy zasnęłam ...

-----------
Tak, tak ... Przez chwilę coś się działo, a teraz znowu nuda ... Wiem i za to przepraszam . Ale nie mam ostatnio weny... W ogóle ! A to dziwne, bo jak pisałam pierwszego fanfica zwykle miałam jej nadmiarr ;p
No cóż ... Czasami zdarzają się takie dni ... Ale teraz cieszmy się w końcu wakacjami ! Hello, summer ! <3 
;p Zachęcam do komentowania :D

wtorek, 26 czerwca 2012

ROZDZIAŁ 2

Nadszedł dzień upragnionego wyjazdu do Londynu . Wstałam o 6.00, po czym poszłam się umyć, zjeść śniadanie i się ubrać . Matka nie zwlekła nawet tyłka z łóżka żeby się ze mną pożegnać . Weszłam tylko do pokoju Amber, aby chociaż jej dać buziaka . Kilka łez musiało polecieć nam obydwu, ale w końcu jej obiecałam, że po nią wrócę i zabiorę ją z tych " tortur " . Wezwałam taksówkę i wyszłam przed budynek .
Czekając na nią zaczęłam zastanawiać się jak ja znajdę swojego ojca . W sumie jego zdjęcie mam, ale Londyn jest wielki . Trudno będzie dopiąć swego, ale jestem taką osobą, która nie odpuści . W końcu przyjechała taksówka, na którą czekałam około 10 minut . Taksówkarz wyszedł z samochodu i wsadził mi do bagażnika walizki . Na lotnisko jechałam około 30 minut . Potem wyjął mi je z bagażnika . Zapłaciłam i udałam się w głąb lotniska . Zrelaksowałam się dopiero wtedy, kiedy usiadłam i włożyłam na uszy słuchawki zatapiając się w pięknych głosach członków The Wanted
Po kilkunastogodzinnej podróży, w końcu wylądowałam na lotnisku w Londynie . Złapałam taksówkę i pokazałam kierowcy karteczkę, na której był napisany adres mojego mieszkania . Taksówkarz zawiózł mnie tam i pomógł mi wnieść torby . Mogłam się spodziewać po mojej matce tego, co tam zobaczyłam . Mieszkanie było bardzo zaniedbane . Ściany były niepomalowane, a na jednej z nich tapety była tylko do połowy . Mieszkanie miało 4 pokoje ( nie licząc kuchni, łazienek itp.. ) - dość duży salon, 2 sypialnie i pokój można powiedzieć " biznesowy ", z czego tylko 2 z nich były umeblowane . - No tak ... Kupiła to, bo najtańsze było ... - pomyślałam . Zostawiłam w domu walizki i poszłam pozwiedzać . Chodząc i czasem wchodząc do różnych sklepów trochę się zmęczyłam, więc postanowiłam, że usiądę w jakiejś kawiarni i zamówię jakąś wodę, albo coś . Kiedy zobaczyłam najbliższą kawiarnię, natychmiast skierowałam się w jej kierunku . Usiadłam sobie spokojnie i zaczęłam przeglądać kartę . Po kilku minutach przyszedł kelner i złożyłam zamówienie . Zamówiłam sobie Latte . Czekając na nią zobaczyłam  eleganckiego mężczyznę w czarnym garniturze, przechodzącego obok kawiarni . Był on bardzo podobny do mojego ojca . Pędem wyjęłam zdjęcie z torebki i porównałam . Los chciał, że on spojrzał akurat w moją stronę . Nagle się zatrzymał i zaczął się na mnie dziwnie patrzeć . W końcu na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech . Podszedł do mnie i zapytał :
- Przepraszam, ale ... Czy ty nazywasz się Naomi Martin ?
- Tak .
- I przyjechałaś z Nowego York'u ?
- Tak .
- O Boże ! Dziękuję ci ! - podniósł głowę i spojrzał w niebo składając ręce . - Nie wiem, czy wiesz, ale ...
- Ale jest pan moim ojcem ! - przerwałam mu
- Skąd wiesz ? - zdziwił się - I nie mów do mnie pan .
- Bo od małego marzyłam, że cię odnajdę, tato ... - zaczęły zbierać mi się w oczach łzy
On mocno mnie przytulił i usiadł obok mnie .
- Co ty w ogóle tu robisz ? Nie mieszkacie już w Stanach ?
- Mieszkamy, ale ... Dziś kończę 18 lat, a matka kupiła mi bilet i mieszkanie tutaj . Dziś wyleciałam i przyszłam trochę pozwiedzać .
- Więc wszystkiego najlepszego . Wybacz, że nie mam prezentu, ale widziałem cię ostatni raz, kiedy miałaś roczek . Potem tylko na zdjęciach . Stąd cię poznałem .
- Nic nie szkodzi . Ty chyba zabrałeś ze sobą mojego brata, prawda ?
- Tak . Mieszka tu ze mną, a raczej w mieście, bo mieszka od prawie 3 lat ze swoimi przyjaciółmi . Jeśli chcesz, to mogę go z tobą zapoznać . Jeszcze niedawno mu o tobie opowiadałem . Mówił, że chciałby poznać swoją siostrę .
- Naprawdę ? - pojawił się błysk w moim oku
- Tak . Przyjdź dziś wieczorem na godzinę 20.00 . Zrobimy mu niespodziankę .
Po tym jak kelner przyniósł mi kawę jeszcze bardziej się rozgadaliśmy . W końcu tata zaproponował mi, że podwiezie mnie do domu . Oczywiście się zgodziłam . Kiedy dojechaliśmy wszedł ze mną do mieszkania . Pokazałam mu jakie mieszkanie wynajęła mi matka .
- Uuuuu ... - zrobił kwaśną minę - Więc nie zmieniła się ... Ale dobra ... Będzie trzeba pomalować ściany, wstawić kilka ładnych mebli i będzie pięknie ! Coś wymyślę i na jutro przyniosę projekt . Wyremontuję ci tu .
- Co ? - myślałam, że oczy wylecą mi do orbit - Jak to wyremontujesz ?
- Normalnie . Złożę ekipę i ci to wyremontuję . W końcu muszę nadrobić te lata, kiedy cię nie miałem . Może nawet twój brat by pomógł .
Myślałam, że popłaczę się na miejscu . Zrobiło mi sie tak miło ... Nikt mnie tak nie potraktował jeszcze, jeśli chodzi o rodzinę . Tata jeszcze chwilę został i powiedział co by gdzie pasowało, bo okazało się, że jest on architektem i dekoratorem wnętrz . Kiedy poszedł była godzina 18, więc powoli zaczęłam się szykować na kolację u niego . Jeszcze przed wyjściem zostawił mi kartkę z adresem . Czułam się jak w niebie, po tym całym dniu ...

-----------
Przepraszam was, że taki długi, ale się nie kontrolowałam ... ;p Mam nadzieję, że nie pozasypiacie, bo wiem, że nudno zaczęłam, ale myślę, że jeszcze się rozkręcę :D Zachęcam do komentowania . : *

poniedziałek, 25 czerwca 2012

ROZDZIAŁ 1

Kocham przyglądać się nowojorskim budynkom, a przy tym rozmyślać jakie byłoby moje życie, gdybym się stąd wyprowadziła do innego miasta . Albo nawet państwa . Rozmyślać o tym, jak wyglądałoby moje życie z ojcem, ponieważ gdy byłam bardzo mała rodzice rozwiedli się . Wiem tyle, że mieszka on w Londynie ze swoją rodziną, i że mam brata, ale on pojechał z nim, a ja musiałam zostać z matką tu - w Nowym York'u .
Nazywam się Naomi Martin, jutro skończę 18 lat . Kiedy już w końcu będę pełnoletnia będę mogła się stąd wyprowadzić . Uczę się w szkole Fiorello H. LaGuardia High School of Music & Art and Performing Arts . Jest to szkoła która ma mnie przygotować do kariery wokalnej . Mieszkam z matką i moją młodszą siostrą - Amber . Bardzo chciałabym pojechać do Londynu i odnaleźć ojca oraz mojego brata . 
Stałam tak na środku ulicy i myślałam właśnie nad wyjazdem tam . Jednak nagle usłyszałam dźwięk dochodzący z mojej torby, przewieszonej przez ramię . Zaczynał się pianinem, a potem anielskim głosem jednego z wokalistów " I can't believe, I had to see . The girl of my dreams cheating on me ... " . Wyjęłam telefon z torby i zerknęłam kątem oka, kto się do mnie dobija . Była to moja matka . 
- Halo ? 
- Cześć Naomi . Kiedy będziesz w domu ? Amber czeka, bo chce wyjść z tobą na dwór . - powiedziała matka z lekkim wyrzutem w głosie 
- Nie wiem . Jak będę to będę . Może za godzinę, może za dwie . Teraz muszę kończyć, pa . - odłączyłam się 
Nienawidzę jej za to, że jak byłam małą dziewczynką, to biła mnie z byle powodu . Wystarczyło, że źle położyłam talerz na stole i już mi się dostawało . Teraz kiedy widzę, że chce podnieść rękę na Amber, odsuwał ją od matki i się jej stawiam, bo nie mogę patrzeć, jak moja kochana, młodsza cierpi . Ona ma dopiero 12 lat, więc sama postawić się nie może . Jeśli wyjadę najbardziej będzie mi jej żal, bo będzie musiała cierpieć, a ja nie będę mogła jej obronić . W końcu zebrałam się w sobie i ruszyłam w stronę domu . Byłam przygotowana na to, że gdy tylko wejdę będę miała awanturę, albo, że za późno wróciłam, albo, że nie przyszłam wyjść z Amber na dwór . O dziwo, gdy weszłam do mieszkania matka była dla mnie miła . Jak nigdy . Przeczuwałam, że coś musi być nie tak . Zaniosła na stół kolację i poprosiła mnie i Amber żebyśmy usiadły . 
- Naomi . Kończysz jutro 18 lat, czyli od jutra będziesz już pełnoletnia. Dlatego na jutrzejsze urodziny już kupiłam ci prezent . - powiedziała ze sztucznym uśmiechem na twarzy
- Czyżby ? Co to jest ? Czekoladki czy pierścionek z gazety ? - podniosłam jedną brew
- Ani to, ani to. Jest to bilet do Londynu . Wynajęłam ci tam mieszkanie i załatwiłam pracę . Jutro wylatujesz . 
- O matko, jak się cieszę ... 
- Naomi ! Błagam ! Nie wylatuj, nie zostawiaj mnie ! - Amber rzuciła mi się na szyję 
- Spokojnie słońce . Znajdę naszego tatę i po ciebie wrócę . Obiecuję ci . - delikatnie pocałowałam ją w czoło 
- Coś ty powiedziała ?! - nagle oburzyła się moja matka
- Że znajdę tatę, a coś ci nie pasuje ? 
- Tak, to,że chcesz go znaleźć . Nie pozwalam ci !
- Ty już gówno możesz . Jutro kończę 18 lat i możesz pocałować mnie w dupę ! - walnęłam pięścią w stół i poszłam do pokoju pakować rzeczy na jutrzejszy wyjazd . Pakowałam się do godziny 23, a ponieważ samolot miałam na godzinę 8.00 od razu przebrałam się w koszulę nocną i poszłam spać .

-----------
Nie dziwcie się, że zaczynam nowego bloga, skoro na tamtym jest dopiero 5 rozdział ;  ) Po prostu będę prowadziła je na zmianę . : ) Mam nadzieję, że pierwszy rozdział się podoba :D Zachęcam do komentowania : )