sobota, 25 sierpnia 2012

ROZDZIAŁ 22

Następnego dnia umówiłam się z Tom'em, że przyjedzie po mnie o 11, a potem pojedziemy do taty powiedzieć o wczorajszym odkryciu u Amber . Wstałam o 10 i zaczęłam się szykować . Umyłam się, zjadłam śniadanie i zaczęłam zastanawiać się co na siebie ubrać . Po chwili postanowiłam, że założę granatową bluzkę z napisem LO<3E, jeansy-rurki, granatowe balerinki, małą torebeczkę przez ramię i kolczyki . Nagle zadzwonił mój telefon . Był to Tom . Czekał na mnie już pod blokiem, więc wzięłam klucze i wyszłam z domu do jego samochodu, w którym na mnie czekał . Przywitałam się z nim i pojechaliśmy do taty .
Kiedy dojechaliśmy pod dom taty szybko do niego poszliśmy . Weszliśmy do środka i ruszyliśmy w stronę salonu, z którego go dosłyszeliśmy . Usiedliśmy obok niego przy stole i zaczęłam mówić :
- Tato, mamy do ciebie sprawę . Naomi mnie okłamała i matka jednak ją bije ...
- I powiedziała nam coś jeszcze, co mną strząsnęło ! - powiedział Tom
- Co takiego ? - spytał tata
- Nowy facet matki ją zgwałcił ...
- Musimy ją zabrać od matki ! - krzyknęłam - Nie wiem jak, ale musimy ! Ja nie chcę, żeby ona cierpiała, bo wiem jaki to ból !
- Ale jak to ... Jak to wiesz ? - zdziwił się tata
- Bo ... Jak byłam w jej wieku, doznałam tego samego ... - po policzku spłynęła mi łza - Chciałam ją od tego uchronić, ale mi się jak widać nie udało ...
Tata domagał się, żebym opowiedziała mu tą historię, więc jakoś dałam radę . Tata bardzo się tym przejął, tak samo jak historią Amber . Zdecydowaliśmy, że tata poleci w najbliższym czasie do Nowego York'u i złoży do sądu podanie o odebranie matce praw rodzicielskich do Amber i wtedy sąd przydzieli ją do ojca, więc zamieszka z nami w Londynie . Chcieliśmy, żeby stało się to jak najszybciej . Ja i Tom obiecaliśmy tacie, że zrobimy zdjęcia pleców Amber, żeby miał dowody na to, że matka ją bije . Zostaliśmy u taty jeszcze na jakąś kawę i małą rozmowę . Zaczął wypytywać mnie jak układa mi się z Nath'em . Głupio mi było opowiadać nasze stosunki, ale w końcu jestem w gronie rodziny, więc nie mam się czego wstydzić . Opowiedziałam tacie nasze najlepsze chwile, jednak ominęłam zdarzenie z ostatniego wieczoru .
- Znam Nathan'a od 3 lat i strasznie go lubię ! - powiedział tata - Cieszę się, że jesteście razem, bo Nathan to naprawdę fajny chłopak .
- Trafił swój na swoją ! - dodał Tom śmiejąc się
- Czy ty coś sugerujesz ? - zapytałam podejrzliwie
- Tak, że jesteś najlepszą siostrą na świecie i gadałem ostatnio z Nath'em o tobie . - szyderczo się uśmiechnął
- Mam się bać ? - zaśmiałam się
- Niee ... Powiedział, że zawsze bał się zakochać po tym, jak jego ostatnia dziewczyna go zdradziła, ale powiedział też, że bardzo cię kocha, i że nigdy nie miał tak cudownej dziewczyny .
- Widać, że cię kocha . - tata się uśmiechnął
Po wizycie u taty pojechaliśmy do domu chłopaków . Kiedy weszliśmy do środka usłyszeliśmy głośne śmiechy dochodzące z salonu, więc tam poszliśmy . Wszyscy byli tam zgromadzeni i grali w xbox'a . Kiedy Amber mnie zobaczyła od razu ruszyła w moją stronę i mnie mocno przytuliła . To samo zrobiła Tom'owi . Weszliśmy w dalszą część salonu . Tom usiadł obok Max'a, a ja przywitałam się z Nathan'em . Zaczął wypytywać jak poszła rozmowa z tatą . Opowiedziałam mu cały jej przebieg, ale wspomniałam także o tym co mówił razem z Tom'em o nim .
- Dokładnie tak mówiłem . - powiedział dumnie - Ale zapomnieli wspomnieć też, że mówiłem, że kocham cię najbardziej na świecie i po raz pierwszy tak zabójczo się zakochałem, bo jesteś wyjątkowa . - uśmiechnął się i czule mnie pocałował
- No niee ! - krzyknął Jay - Zaraz się porzygam od tych waszych czułości !
- A jak ty się całujesz z Annie, to ... - Nathan nie zdążył dokończyć, bo Jay zatkał mu usta
- Jak to całuje z Annie ? - zapytał bardzo zdziwiony Seev
- Ty debilu skończony ! To tajemnica była ! - krzyknął Jay z wyrzutem
- Nie wiedziałem ! Mogłeś tego nie ukrywać !
- Może nam to wytłumaczysz ? - Max powiedział poważnie do Jay'a
- Bo ja i Annie jesteśmy parą . Kochamy się ...
- O w dupę ! Żeś się wrobił ... - skomentował Kaneswaran - Ale polepszmy sobie humor ! Wiecie jaką pyszną jajecznicę na śniadanie Natalie zrobiła ? - zupełnie zmienił temat
- Oj tam, oj tam ... Rodzice są kucharzami w restauracji ... - powiedziała lekko zawstydzona Natalie
Nagle po cichu podszedł do mnie Max i poprosił mnie, abym poszła z nim na chwilę do pokoju . Zgodziłam się i poszliśmy . Po pierwsze - chciał ode mnie rady, bo nie układa mu się ostatnio z Michelle i nie ie co zrobić. A po drugie - Radził mi, żebym miała oko na Natalie, bo dziś próbowała flirtować z Nathan'em, ale jej się nie udało, bo Nath był twardy i ją spławił . Dałam mu radę w sprawie Michelle i wzięłam sobie do serca jego radę . Wróciłam do salonu i zaczęliśmy grać znów w xbox'a . Bawiliśmy się przy tym świetnie . Amber w ogóle nie przejmowała się naszą wczorajszą rozmową . Cieszyło mnie to . Fakt, na pewno nigdy nie zapomni o tym, że została zgwałcona, bo ja nadal płaczę kiedy sobie to przypomnę, ale mam nadzieję, że będzie normalnie żyła . Już sobie obiecałam, żę jeśli będzie trzeba to pojadę, do Stanów z tatą i powiem matce, co zawsze o niej myślałam, a do powiedzenia mam sporo na jej temat ...

----------
Ahh ... Kolejna nuda ... -.- A raczej wydaje mi się, że nuda ... Mam nadzieję, że chociaż Wam się podoba ; D
Następny dodam jak będzie 5 komentarzy xdd
Zachęcam do komentowania ; D

środa, 22 sierpnia 2012

ROZDZIAŁ 21

Kiedy obydwoje weszliśmy do domu Nathan szybko zamknął drzwi na zamek, popchnął mnie na ścianę i zaczął namiętnie całować . Z czasem schodził coraz niżej . Nathan zdjął z siebie bluzkę, i to samo zrobił z moją. Nagle złapał mnie w pasie, podniósł, przeniósł na łóżko i na nim położył . Szybko zostaliśmy w samej bieliźnie, ale z nią Nath też szybko sobie poradził . Po krótkiej chwili zostaliśmy już nadzy, a nasze ciała się złączyły .
Już po wszystkim, kiedy leżeliśmy przykryci kołdrą zadzwonił telefon Nathan'a . Odebrał go i włączył tryb głośnomówiący.
- Halo ?
- No siemano ! - krzyknął Jay - Jest dopiero 19, więc chyba wam nie przeszkadza, że do was na chwilę jedziemy ?
- Co ?! - krzyknęliśmy obydwoje przestraszeni
- Jak to jedziecie do nas ?! - krzyknął Nath
- No normalnie. Za 10 minut u was będziemy .
- Ale nie możecie ! Bo my ... - Nathan zaczął się jąkać - Bo my oglądamy film !
- Jasne, jasne ... - Jay zaczął się śmiać - To był żart, nie jedziemy do was . Wiemy co robiliście, ale mamy nadzieję, że nie zmalowałeś Naomi dzieciaka ! - zażartował
- Nie, no co ty !
Kiedy Nathan gadał z Jay'em przez telefon ja po cichu wstałam, nałożyłam na siebie bluzkę Nath'a i poszłam do kuchni zrobić coś do jedzenia . W pewnym momencie przestałam słyszeć rozmowę chłopaków, ale usłyszałam dziwne szmery . Nagle obok mnie stanął Nathan . Popatrzył na mnie, położył rękę na moim biodrze, przysunął mnie bliżej siebie i czule pocałował . Ten pocałunek nie był taki, jak były inne . Nie tylko z Nath'em. ale i z innymi moimi byłymi chłopakami . Byłam on namiętny, ale zarazem taki czuły i delikatny ... Nie chciałam, aby on się w ogóle kończył . Pocałunek trwał dłuższą chwilę, lecz w końcu go zakończyliśmy .  Ja wyjęłam z lodówki colę i szklanki z szafki, a Nathan usiadł przy stoliku . Nalałam na coli i usiadłam naprzeciwko niego .
- Wiesz, że cię kocham ? - zapytał i się uśmiechnął
- Wiem . - odpowiedziałam dumnie
- A ty mnie kochasz ? - zrobił smutną minkę
- No jasne głuptasie ! Jak ja mogłabym cię nie kochać ? Powiedziałeś, że nie zamieniłbyś mnie na żadnego full cap'a, a to już jest duży postęp . - zaśmiałam się
- Powiedziałem tak, bo jesteś dla mnie ważniejsza niż moje full cap'y . - nachylił się przez stół i mnie pocałował
Nagle  drugim pokoju zadzwonił mój telefon . Odeszłam od Nathan'a dając mu buziaka w policzek i poszłam do pokoju . Spojrzałam na wyświetlacz, żeby zobaczyć kto się do mnie dobija . Był to Tom. Nie wiedziałam dlaczego, do mnie teraz dzwoni, ale czułam, że coś jest nie tak, więc odebrałam i wróciłam do kuchni .
- Halo ?
- Naomi ... Czy Amber pisała ci, że matka ją bije ... ? - zapytał
- Nie, nie pisała, a coś się stało ?
- Ona całe plecy ma posiniaczone, a wygląda to, jakby ona ją biła jakimś kablem ... Strasznie ją to boli, nie daje się tam nawet dotknąć ... - powiedział zmartwiony
- Ale jak się o tym dowiedzieliście ? - zapytałam
- Max dla żartów poprosił ją do tańca, ona się zgodziła . - zaczął opowiadać - Wstała z nim i Max objął ją tak, jak do tańca . Złapał ją z tyłu właśnie na plecach, a ona się aż zgięła z bólu . Zapytałem co się stało, najpierw nic nie chciała powiedzieć, ale w końcu lekko podniosła bluzkę i pokazała ślady . Tylko wiesz ... Ja sądzę, że tego nie mogła zrobić kobieta, bo to są zbyt duże i mocne ślady, a to wygląda jakby pobił ją mężczyzna ...
Po szokującej rozmowie z Tom'em postanowiłam, że muszę tam pojechać i porozmawiać z Amber . Poszłam się ubrać i oddałam Nath'owi bluzkę . On ją założył, poszedł d pokoju założyć spodnie i wyszliśmy do samochodu . Całą drogę zastanawiałam się, dlaczego Amber mi nie powiedziała . Cały czas mówiła, że już jest okej, że matka jej nie bije ... A ja jej wierzyłam ...
Kiedy tylko weszliśmy do domu podeszłam do Amber i wzięłam ją na górę do pokoju Nathan'a, aby z nią porozmawiać . Posadziłam ją na łóżku i kucnęłam naprzeciwko niej .
- Dlaczego mnie okłamywałaś ? - zapytałam
- Bo ja ... - do oczu Amber zaczęły napływać łzy - Bo wiedziałam, że jesteś tu teraz szczęśliwa i nie chciałam, żebyś się o mnie martwiła ... Ja to znosiłam, próbowałam się jej postawić, ale wtedy szła po bandzie jeszcze bardziej ... - zaczęłam płakać
Ja ją przytuliłam z całej siły .
- Ale Amber ... Jeśli dzieje ci się krzywda, to ja muszę o tym wiedzieć, żebym mogła ci pomóc ! Nie możesz tego ukrywać !
- Wiem i przepraszam ...
- Mam do ciebie jeszcze jedno pytanie ... Czy te ślady na plecach ... To zrobiła ci matka ?
Dłuższą chwilę Amber milczała . Błądziła wzrokiem po ścianach .
- Amber ... ? Odpowiedz na moje pytanie ... - powiedziałam
- Nie do końca ...
- Jak to nie do końca ? - zdziwiłam się
- W czasie gdy ona mi to robiła przyszedł jej nowy facet . Zobaczył to i się przyłączył ... - Amber zaczęła szlochać
- Mogę ci kochanie obiecać, że ja, tata i Tom coś wymyślimy i długo już tam nie zostaniesz . - przytuliłam ją jeszcze mocniej
Wzięłam ją za rękę, wyszłyśmy z pokoju i wróciłyśmy do reszty . Usiadła zdołowana na kanapie i zaczęła oglądać w telewizji jakiś serial . My wszyscy poszliśmy do kuchni, a za nami poszła Natalie . Okazało się, że Amber o wszystkim jej opowiadała na bieżąco . Kiedy się o tym dowiedziałam coś zakuło mnie w sercu, że taka Natalie z jej zajęć wiedziała o tym, a mi nie chciała powiedzieć ... Opowiedziałam chłopakom i Natalie co powiedziała mi Amber, kiedy rozmawiałyśmy . Ustaliliśmy, że jutro ja i Tom umawiamy się z tatą i musimy mu opowiedzieć całą sytuację . Trzeba w końcu jakoś pomóc Amber ! Nie możemy sobie tak po prostu patrzeć jak matka i jej przydupas ją biją, że mas aż ślady na plecach od kabli ! Zawsze czułam, że pomimo tego, że ona nas bije gdzieś w głębi serca, ją kocham . Teraz już wiem, że ten ostatni płomyk mojej miłości do niej wygasł . Nienawidzę jej całym sercem ! Nagle Amber zawołała mnie z salonu . Wyszedł ze mną Tom . Widziałam w jej oczach nieśmiałość, ale nie powiedziała, żeby Tom sobie poszedł, bo chce powiedzieć to tylko mi .
- Tom ... Chciałabym, abyś był przy tym co teraz powiem, bo nie obchodzi mnie, że dziś cię poznałam . Jesteś moim bratem i czuję, że kocham cię tak mocno jak Naomi . - powiedziała, a w oczach Tom'a zauważyłam spływającą łzę - Bo ja muszę wam jeszcze coś powiedzieć ...

---------------
Jeden dramat się skończył, a następny zaczął ; D Sory, że taka nuda, ale weny mi nadal brakuje ... -.-
No i sorki, za ogromną ilość ;p I tak mam nadzieję, że wam się podoba, bo ostatni rozdział chyba wam nie wpadł w gust, racji tego, że mało wyświetleń i komentarzy ...
Zachęcam do komentowania :)

poniedziałek, 20 sierpnia 2012

ROZDZIAŁ 20

Nerwowo się odwróciłam i kogo tam ujrzałam ? Ujrzałam tego samego mężczyznę, który mnie śledził . W tym samym momencie przypomniało mi się skąd ja go znam . Był to ten sam człowiek, który zgwałcił Kelsey, i który chciał zgwałcić mnie . Zanim Nathan zdążył wstać, mężczyzna kopnął go w brzuch tak, że upadł . Próbował się podnieść, ale mężczyzna kopnął go ponownie . Mnie zaczął ciągnąć za włosy, w stronę jakiegoś czarnego samochodu . Zaczęłam krzyczeć, aby ktoś mi pomógł . Na szczęście za krzakami byli Jay i Annie, więc szybko wybiegli zza nich . Annie podbiegła do Nath'a i zadzwoniła na policję, a Jay zaczął okładać mężczyznę, który mnie ciągnął. Kiedy tylko się od niego uwolniłam, podbiegłam do Nathan'a i zaczęłam patrzeć, czy nic mu się nie stało . Z trudem wstał, ale udało mu się . Ja i Annie mu w tym pomogłyśmy .
- Nic ci nie jest ? - zapytał próbując mnie przytulić
- To chyba ja powinnam o to ciebie zapytać . - odpowiedziałam - Mnie ciągnął tylko za włosy, a ciebie kopnął 2 razy w brzuch !
- Spokojnie, nic mi nie jest ...
Kiedy tylko Jay rozprawił się z mężczyzną, przytrzymał go do momentu, gdy przyjedzie policja . Chcieli zabrać Nathan'a na pogotowie, lecz on zapewniał ich, że nic mu nie jest, więc zrezygnowali . Kiedy policjanci pojechali, a my mieliśmy już odchodzić z miejsca zdarzenia dostałam sms'a . Wyciągnęłam telefon z kieszeni i przeczytałam . Był on od Amber .
" Hej Naomi :D Ja jutro mam samolot do Londynu . Będę gdzieś na godzinę 15, więc mogłabyś po mnie przyjechać ? Tylko błagaam ! Przyjedź z naszym bratem i tatą . Chcę ich od razu poznać . :) "
Pomyślałam, że gdy powiem to Tom'owi i tacie, ucieszą się . Jednak do głowy przyszedł mi jeszcze jeden pomysł, o którym chciałam napisać Amber w sms'ie .
" Cześć Amber :* Na pewno po Ciebie przyjedziemy :) Tylko, zabiorę ze sobą jeszcze jedną ważną osobę :D Może się domyślasz kogo i dlaczego ; D "
Po drodze do domu cały czas spoglądam na telefon, ale nie dostałam odpowiedzi od siostry . Uznałam, że może nie zauważyła, że ja jej odpisałam . Pod domem Jay pożegnał się z Annie namiętnym pocałunkiem . Nathan nachylił się i szepnął mi na ucho śmiejąc się : " Daję im jakieś 2 miesiące " . " Ja im daję jakieś 3, góra 4 " - odszepnęłam . Poczekaliśmy na Jay'a i w trójkę weszliśmy do domu . Weszliśmy do salonu i ku mojemu zaskoczeniu był tam idealny porządek . Seev, Max i Tom siedzieli na kanapie i oglądali coś w telewizji popijając przy tym colę . Zadziwiło mnie to, że  niektórych momentach Max podgryzał Tom'owi koszulkę, a Tom go podszczypywał .
- O ! - nagle krzyknął Tom kiedy nas zobaczył - Jesteście w końcu ! Jest już 15 ! Gdzie wy się szlajacie ?
- I co robi z wami Jay ? - dodał Seev
- Szlajamy się po Londynie, a Jay tu z nami stoi . - odpowiedział Nath
- Nie, no co ty ! Ja myślałem, że leży !
- To źle myślałeś . - zaśmiał się
Kiedy Seev i Nath zaczęli swoją " wymianę zdań ", ja podeszłam do Tom'a i Max'a . Usiadłam na krześle obok kanapy i powiedziałam Tom'owi o jutrzejszym przylocie Amber . Ucieszył się jak małe dziecko . Jednak zaczął dopytywać o dzisiejszą akcję z mężczyzną . Opowiedziałam mu całą tą historię ze śledzeniem, czyli od początku do końca .
Do końca dnia siedzieliśmy w domu . Ponieważ żadnemu z chłopaków nie chciało się mnie odprowadzić zostałam u nich na noc . Przed snem obejrzeliśmy jeszcze film pt.: Rytuał . Czyli coś dla Max'a, bo o egzorcyzmach .
Następnego dnia obudziłam się o godzinie 11 . Już nie mogłam się doczekać spotkania z Amber . Po śniadaniu, aby zabić czymś czas do godziny 14, czyli wyjazdu z domu na lotnisko zaczęliśmy oglądać jakieś filmy .
Kiedy w końcu doszła godzina 14 wyszłam z domu razem z Nathan'em i Tom'em, aby pojechać po tatę . Całą czwórką już pojechaliśmy w stronę lotniska . Dojechaliśmy na miejsce w samą porę . Nagle zauważyłam Amber wyłaniającą się z tłumu ludzi . Natychmiast do niej podbiegłam i się z nią wyściskałam . Zaprowadziłam ją do reszty i przedstawiłam :
- To jest Amber . - powiedziałam uśmiechnięta
- Cześć Amber ! - tata natychmiast ją przytulił - Tak się cieszę, że mogę poznać moją najmłodszą córeczkę !
- Ja też bardzo się cieszę ! - odpowiedziała - A naszym bratem jest ... ? - zaczęła błądzić pokazując palcem na Nathan'a i Tom'a .
- Ja jestem . - Tom się uśmiechnął i ją przytulił - Ależ ja mam ładne siostrzyczki . - zażartował
- A Amber ma to po starszej siostrze . - dodał żartem Nath
- Chwila, chwila ... - Amber zaczęła się zastanawiać - Skoro Tom to nasz brat, a tata wiadomo, to co robi tu ten Nathan ?
- Bo widzisz ... - zaczęłam jej tłumaczyć - Ja i Nathan jesteśmy parą .
- Ohh ... Jak słodko ! Ale ja mam dla ciebie jeszcze jedne wieści ... Pamiętasz Natalie Shay ?
- Starsza od ciebie o 5 lat, chodzi z tobą na zajęcia aktorskie ... Coś kojarzę .
- Wygrałyśmy obydwie ... I ona też musiała przyjechać ... Gdzieś tam się przebija przez tłum ludzi ...
- No dobra ... Co za problem ? Miejsce w mieszkaniu mam . - uśmiechnęłam się
Fakt, nigdy nie lubiłam tej Natalie, gdyż zawsze się wymądrzała co to nie ona, ale przecież jej nie zostawię ... Ujrzeliśmy nagle, że Natalie wyłania się z tłumu ludzi . Stanęła przed nami piękna brunetka z włosami do troszeczkę dłuższymi niż do ramion . Podeszła do mnie i się ze mną przywitała, jakbyśmy były jakimiś przyjaciółkami z dzieciństwa . " Może się zmieniła ... ? Może zrozumiała, że jeśli dalej będzie robiła tak, jak robiła to przyjaciół nie będzie miała ...? " - pomyślałam i zapoznałam ją z chłopakami i tatą . Tom i Nath wzięli bagaże dziewczyn i poszliśmy do samochodu . Ponieważ tata miał przygotować jakiś plan remontu mieszkania odwieźliśmy go do domu i pojechaliśmy do chłopaków . Kiedy weszliśmy do domu oczywiście zastaliśmy Max'a, Seev'a i Jay'a leżących na podłodze . Mieli zamiar zrobić z siebie kanapkę . Jay położył się na samym dole . Na nim położył się Siva, a na Sivie położył się Max . Nagle Seev zaczął próbować się stamtąd wygrzebać i krzyczeć, że nie chce już leżeć pod Max'em, bo się spocił i strasznie od niego śmierdzi . Gdyby nie to, że Tom podszedł o nich i popchnął ich tak, że zlecieli z siebie nie zauważyliby nas . Kiedy dojrzeli z nami Amber i Natalie szybko zerwali się z podłogi . Podeszli do nich i się przywitali . Nie obyło się bez komentarzy na temat urody Natalie .
Podczas wspólnego oglądania filmu Nathan zaproponował mi, abyśmy pojechali do mnie, bo chciałby mi coś pokazać . Amber chciała zostać na noc u chłopaków, żeby bliżej zapoznać się z Tom'em . Od razu wziął Amber do swojego pokoju przy czym zaniósł jej rzeczy do pokoju dla gości . Dlatego, że Amber zostaje u chłopaków Natalie też była do tego zmuszona . Pod koniec wieczoru ja i Nath pojechaliśmy do mnie . Kiedy wchodziliśmy do mieszkania zauważyłam u Nathan'a szyderczy uśmiech, a ja już wiedziałam co to oznacza ...

-------------
I znów tak zakończyłam rozdział ; D Wydaje mi się, że wyszedł nudny, ale opinię już zostawiam Wam :):)
Zachęcam do komentowania :)
+ Sorki za taką dużą ilość ; )

wtorek, 14 sierpnia 2012

ROZDZIAŁ 19

Rano, kiedy wstałam zaczęłam rozpamiętywać wczorajszy wieczór spędzony z chłopakami, Cat i Amy . Nath zaproponował, że mnie odprowadzi, a ja się oczywiście zgodziłam . Kiedy byliśmy w połowie drogi zauważyłam, że idzie za nami ten sam mężczyzna, który mnie śledził . Zlękłam się tego, więc Nathan zaproponował, że zostanie u mnie na noc . Od razu zrobiło mi milej . Gdy przyszliśmy do domu obejrzeliśmy jakiś film jedząc chipsy i pijąc colę .
"Boże, jak dobrze, że dziś sobota" - pomyślałam i po cichu wstałam z łóżka, aby nie obudzić Nathan'a . Jednak mi się nie udało . Znienacka złapał mnie za nogę i wciągnął z powrotem do łóżka .
- A ty gdzie się wybierasz ? - zaczął mnie łaskotać
- Do kuchni . - odpowiedziałam poprzez śmiech próbując si uwolnić od tych łaskotek
- Tak ? A po co ? - nagle przestał
- Żeby zrobić śniadanie . - odetchnęłam z ulgą, że przestał
- A cóż ma być dobrego ?
- Yyy ... - zaczęłam się szybko zastanawiać - Kanapki ... ?
- Mniaam . - oblizał usta - Przyniesiesz mi na srebrnej tacy, kiedy ja będę sobie leżał pod kołdrą ?
- Chciałbyś ! Na pewno nie ! - zaśmiałam się
- No dobrze, już dobrze ... - uśmiechnął się i lekko mnie pocałował - Chodź, pomogę ci je zrobić .
Oboje wstaliśmy z łóżka i poszliśmy do kuchni . Ja zaczęłam wyjmować składniki do kanapek, a Nathan usiadł przy stole, wyjął telefon i zalogował się na twittera . " No jasne, miał mi pomóc " - pomyślałam się do siebie zaśmiałam . Kiedy zrobiłam kanapki postawiłam talerze na stole i usiadłam naprzeciwko Nathan'a . Kiedy Nath zauważył, że śniadanie już zrobione odłożył BlackBerry'ego na bok i zaczęliśmy jeść. W pewnym momencie przestał i zaczął się z czegoś śmiać .
- Co cię śmieszy ? - zapytałam zdziwiona
- Masz majonez na nosie i wyglądasz jak taki klaun ... - wydusił przez śmiech
- Ale klauny mają czerwone nosy . - także zaczęłam się śmiać
Wzięłam ścierkę i wytarłam nos
- Dziękuję ci, że zostałeś na noc . - powiedziałam i się do niego uśmiechnęłam
- Sama widziałaś jaka była sytuacja, a ja bym nie pozwolił, żeby ktoś ci zrobił krzywdę. - spojrzał na moją dłoń leżącą na stole i położył na niej swoją
- A twoje fanki nie są o mnie zazdrosne ? - zapytałam zawadiacko, wstając i wkładając talerz do zlewu
- No cóż ... Muszą się pogodzić z faktem, że jestem twoim najdziwniejszym na świecie chłopakiem . - podszedł do mnie, objął mnie od tyłu i pocałował w policzek
Po śniadaniu poszliśmy się ubrać . Nathan zaproponował żebyśmy zamiast iść do domu chłopaków pojechali na London Eye . Bez dłuższego wahania się zgodziłam . Przed wyjściem zrobiłam lekki makijaż, wzięłam torebkę i wyszliśmy . Jednak uświadomiliśmy sobie, że samochód Nath'a jest pod domem chłopaków . Na szczęście miał przy sobie kluczyki do auta, więc poszliśmy pod ich dom . Po cichu weszliśmy do auta i odjechaliśmy usatysfakcjonowani . Kiedy dojechaliśmy na miejsce i wysiedliśmy z samochodu nagle zadzwonił telefon Nathan'a . Wyciągnął z kieszeni BlackBerry'ego, a gdy chciał odebrać pokazałam mu, aby włączył tryb głośnomówiący . Zrobił to, o co poprosiłam . Odebrał i włączył głośnik .
- Halo ?
- Nath ! - krzyknął dość zdenerwowany Tom - Twój samochód ! On zniknął ! - krzyknął jeszcze głośniej - Nie ma go pod domem ! Ktoś ci go ukradł !
- Tom, spokojnie ! Ja go mam . - odpowiedział Nathan
- Oh jak dobrze . - odetchnął - Ale czekaj ! - znów zmienił ton - Jak to ty go masz ?!
- Normalnie . Poszliśmy z Naomi od niej pod dom, wsiedliśmy i pojechaliśmy .
- To u Naomi byłeś całą noc ?
- Tak, bo ten facet znów ją śledził no i wiesz ...
- Jaki facet ?! - zdziwił się Tom
- Wiesz Tom ... - trąciłam się do rozmowy - To długa historia i opowiem ci ją jak się spotkamy, dobra ?
- No dobra, dobra ... Ja idę się teraz trochę ogarnąć, bo po wczorajszym wieczorze wyglądam jak Max na kacu . - zażartował
* Żebyś zaraz nie wyglądał jak Jay kiedy wspominam o One Direction ! * - usłyszeliśmy głośny głos Max'a w tle
- No więc se róbcie co chcecie . - powiedział - Tylko nie chcę jeszcze siostrzeńca ! - dodał szybko - Nara stary i stara
- Stary to jesteś ty, a my tryskamy młodością ! - zaśmiał się Nath - Ale dobra, na razie . - rozłączył się
Po rozmowie poszliśmy stanąć w kolejce na London Eye . Cała trasa trwała około 45 minut . Po atrakcji na London Eye poszliśmy w stronę budki z lodami . Nie obeszło się bez rozdania kilku autografów przez Nathan'a, więc odsunęłam się kilka kroków do tyłu i kupiłam lody . Sobie wzięłam miętowe, a Nath'owi czekoladowe czyli tak, jak obydwoje lubimy . Kiedy rozdał już do końca autografy podszedł do mnie, wziął swojego loda i poszliśmy się przejść. Poszliśmy w stronę fontanny . Gdy tam doszliśmy po lodach nie zastało ani śladu . Nathan wykorzystał sytuację i kiedy zbliżyliśmy się do fontanny wepchnął mnie do niej . W skutek tego byłam cała morka i go ochlapałam . Na dodatek obok nas akurat przechodzili policjanci, którzy pilnowali porządku na tej ulicy . Podeszli do nas i zapytali dlaczego pływam w tej fontannie i czy wiem, że tego nie wolno robić . Nathan zaczął się im tłumaczyć, że to on mnie wepchnął tak dla żartów i tak dalej . Ja nadal siedziałam w tej fontannie przysłuchując się tłumaczeniom Nath'a i próbując się nie śmiać . W końcu skończyło się na pouczeniu i autografach dla Nath'a dla córek policjantów, gdyż okazało się, że obydwie są fankami The Wanted . Nathan pomógł mi wyjść z fontanny i ruszyliśmy w stronę domu chłopaków . W pewnym momencie po drugiej stronie krzaczka usłyszeliśmy głos Jay'a . Kucnęliśmy więc i zaczęliśmy dyskretnie patrzeć co on robi . Zobaczyliśmy tam nie tylko jego, ale i Annie . Ona tonęła w jego objęciach, a on całował ją po szyi . Ja i Nath tylko wymieniliśmy się spojrzeniami . Chcieliśmy już wstawać, kiedy poczułam, że ktoś położył zimną dłoń na moim ramieniu ...

-------------
Długo, długo już tak nie zakańczałam rozdziału, ale w końcu zmobilizowałam się, aby napisać następny nudny rozdział ... ; D
Sorki, że taka duża ilość, ale jakoś się nie kontrolowałam ;p
Zachęcam do komentowania :D

poniedziałek, 6 sierpnia 2012

ROZDZIAŁ 18

Po pracy każda z nas miała pojechać do siebie trochę się ogarnąć, a potem miałyśmy się spotkać u chłopaków . Po drodze na autobus zaczęłam czuć na sobie czyjś wzrok . Zaczęłam się odwracać i starać się wypatrzeć osobę, która mnie obserwuje . Kiedy doszłam w końcu na przystanek autobusowy usiadłam na ławce i z cierpliwością czekałam na autobus . Obok mnie usidła jakiś dziwny mężczyzna . Był ubrany jak jakiś bezdomny . Nagle zadzwonił mój telefon, więc szybko wyjęłam go z torby i odebrałam . Był to Tom . Prosił, abym od razu przyjechała do nich . Ja chciałam najpierw pojechać do siebie, a dopiero potem do chłopaków, ale Tom zaczął się ze mną droczyć . Wtedy już wiedziałam, że z nim nie wygram . Zgodziłam się więc, lecz widząc nadjeżdżający autobus rozłączyłam się . Weszłam do autobusu i zajęłam miejsce . Ku mojemu zaskoczeniu na miejscu obok mnie usiadł ten sam mężczyzna, który siedział obok mnie na przystanku . Podczas jazdy cały czas wpatrywałam się  szybę, ale czułam na sobie to, że on się na mnie patrzy . Zaczęłam się dziwnie czuć, a mój oddech automatycznie stał się cięższy . Mężczyzna chyba to zauważył, bo nagle przestał się na mnie patrzeć .
Gdy tylko wyszłam z autobusu poczułam ulgę, lecz nie na długo, gdyż zobaczyłam, że ten mężczyzna wysiadł na tym samym przystanku . Mój oddech znów stał się ciężki, ale teraz już czułam strach . Najgorsze było to, że zanim dojdę do domu chłopaków minie jeszcze jakieś 10 minut . Zaczęłam więc nerwowo przyśpieszać, bo myślałam, że po prostu zbieg okoliczności, lecz niestety nie . Kiedy ja przyśpieszyłam, mężczyzna także to zrobił . Zaczęłam więc biec i co chwilę się odwracałam . Cały ten czas zastanawiałam się skąd znam tego mężczyznę, ponieważ kogoś mi przypominał . Kiedy nerwowo się odwróciłam zobaczyć jak daleko jest ten mężczyzna nagle na kogoś wpadłam . Obydwoje upadliśmy na ziemię .
- Boże, Naomi . Czemu tak biegłaś ? - spytał Jay wstając
- O jezu, to ty . - powiedziałam, a w środku poczułam ulgę
Jay podszedł do mnie i wyciągnął rękę w moją stronę, aby pomóc mi wstać .
- Co się stało ?
- Bo tamten facet ... - odwróciłam się, aby pokazać go Jay'owi, ale nikogo tam nie było .
- Jaki facet ?
- Jakiś facet mnie śledził ...
- Mnie ciągle ktoś śledzi . - zaśmiał się
- Tyle że ty jesteś sławny .
- Ale ty jesteś siostrą sławnego Tom'a i dziewczyną sławnego Nath'a . Dziwię się, że gazety jeszcze nie mają z was używek ... - uśmiechnął się
- Ha, ha, ha ... Bardzo śmieszne ... - sarkastycznie się uśmiechnęłam - Dziewczyn jeszcze nie ma u was ?
- Nie, jeszcze ich nie ma . Ale idź już do domu, bo Nathan i Tom zaraz się zesrają, bo się doczekać ciebie nie mogą . - zaśmiał się i poszedł w swoją stronę, a ja w swoją
Kiedy doszłam do domu wszyscy oprócz Jay'a, który chwilę wcześniej wyszedł siedzieli na ogródku przy basenie .  Podeszłam do każdego z nich i się z nimi przywitałam . Postawiłam swoją torbę obok pustego krzesła i na nim usiadłam . Założyłam okulary przeciwsłoneczne, związałam włosy w luźnego koka i zaczęła się gadka na różne tematy . Czasem miłe tematy, czasem mniej, a czasem nawet powracał temat Max'a o egzorcyzmach . Szczerze mówiąc trochę mnie to wkurzało, ale słuchałam tego z cierpliwością .
- A ja mam nadzieję, że masz ze sobą jakiś kostium kąpielowy czy coś . - powiedział Tom
- Co ? Wiesz, że jest godzina 19 ? - zapytałam - A ty się jeszcze kąpać chcesz ?
- Tak . - odpowiedział - Zobacz jak jest jeszcze gorąco . To jeden z takich gorętszych dni .
- Nie, nie mam przy sobie kostiumu . Jakoś nie przewidywałam, że się będę kąpała .
- Ale ja mam . - wtrącił radośnie Seev
- Damski ?
- Tak . Nareesha zostawiła kilka i zawsze zapomina wziąć . Na pewno się nie obrazi, jeśli jeden pożyczysz .
- Oh, dziękuję . - podeszłam do niego i pocałowałam go w policzek, po czym oboje poszliśmy do domu po bikini .
Wyciągnął mi na łóżko 3 różne stroje kąpielowe, żebym sobie wybrała . Wybrałam taki najprostszy, jednokolorowy różowy . Siva wyszedł z pokoju, a ja się w niego ubrałam . Swoje rzeczy zaniosłam do pokoju Nathan'a i wróciłam do chłopaków . Oczywiście nie obyło się bez komentarzy Nath'a . Najpierw do basenu wskoczył Max, potem Siva, Tom, Nath i ja . Kiedy na chwilę wyszłam z basenu i usiadłam na krześle nagle ktoś dotknął mnie zimną ręką w ramię . Nerwowo się odwróciłam i ujrzałam Cat i Amy . Na szczęście Siva miał jeszcze te 2 kostiumy, więc zaprowadził dziewczyny do pokoju, żeby je im dać . Niedługo po tym jak oni poszli do domu przyszedł do nas Jay . Ja wróciłam więc do wody do chłopaków i zaczęła się ponowna " wodna " zabawa . W pewnym momencie przestałam pływać, gdyż zobaczyłam, że za płotem stoi mężczyzna, który mnie śledził . Dziwnie się na mnie patrzył i podchodził coraz bliżej płotu . Przestraszona zaczęłam podpływać bliżej Nathan'a . Kiedy już do niego dopłynęłam opowiedziałam mu sytuację z przystanku i pokazałam palcem na mężczyznę . Kiedy zobaczył, że wskazuję na niego palcem jakoś dziwnie szybko sobie odszedł .
- Może się w tobie po prostu zakochał ? - zażartował Nath
- Tak jasne ... - powiedziałam z lekkim sarkazmem - I co jeszcze ?
- No przecież żartuję . - zrobił słodką minkę i mnie przytulił - Bo ty jesteś tylko moja .
- Moja też . - wtrącił Tom przepływając obok nas
- Ale ty nie jesteś w temacie .
Kiedy Cat, Amy i Siva do nas przyszli mieli ze sobą radio . Postawili je na stoliku, włączyli i skoczyli do nas do wody . Gdy zaczęło się Chasing The Sun każdy z nich zaczął śpiewać swoją zwrotkę . Cat i Amy dziwnie się na siebie popatrzyły i na twarzy każdej z nich zaistniało zdziwienie .
- Co się stało dziewczyny ? - spytałam podpływając do nich
- Bo to... Bo oni... - Cat zaczęła się jąkać
- Jakoś wcześniej nie skojarzyłyśmy, że oni są sławni i... - Amy z trudem wymówiła to zdanie
- Boże święty ! - krzyknęła Cat - Właśnie pływam w basenie ze sławnym zespołem, którego piosenkę słyszę w radiu ! Przecież to... To przecież jest... To jest przecież niemożliwe !
- A jednak . - podpłynął do niej Jay i ją objął po przyjacielsku
- O mój boże ... Właśnie obejmuje mnie gwiazda !
- Cat, nie przesadzaj już . - uspokoiła ją Amy - Przecież to nic wielkiego .
- Dla ciebie nic wielkiego !
Kiedy zaczęło się schładzać wyszliśmy z basenu i poszliśmy do domu . Cat dalej nie mogła uwierzyć, że właśnie spędza czas ze sławnym zespołem The Wanted, a ja ciągle krążyłam myślami gdzie indziej . Cały czas zastanawiał mnie ten facet, który mnie śledził . Czemu to robił ? Czemu potem zjawł się pod domem chłopaków ? Te pytanie męczyły mnie do końca wieczoru . Oczywiście nie dawałam tego po sobie poznać, ale martwiłam się tym . Nadal nie mogłam sobie przypomnieć czemu ten mężczyzna tak znajomo mi wygląda ...

---------------
Znów nuuuda . ; / Ciekawe czy zasnęliście czy wytrwaliście kiedy czytaliście ; D Ale niestety pisałam ten rozdział na szybko ... -,-
I tak mam nadzieję, że Wam się podoba i zachęcam do komentowania : )

piątek, 3 sierpnia 2012

ROZDZIAŁ 17

Następnego ranka obudziłam się na szczęście wypoczęta . Wstałam z łóżka i poszłam się umyć . Kiedy wyszłam z łazienki zauważyłam, że na ławie dzwoni mój telefon, więc podeszłam i go odebrałam :
- Halo ?
- No hej . - powiedział Nath - Możesz otworzyć drzwi ?Bo czeka tam niespodzianka .
- Jasne, już otwieram . - odłączyłam się i podeszłam do drzwi
Byłam pewna, że jeśli Nathan powiedział niespodzianka przed drzwiami będą jakieś kwiaty czy coś ... Jednak źle myślałam . Kiedy otworzyłam drzwi ujrzałam tam Nath'a opartego o ścianę . Podszedł do mnie, pocałował mnie i wszedł do środka . Poszedł do salonu i usiadł na kanapie .
- Więc ... - zaczęłam rozmowę stojąc naprzeciwko - Czego ode mnie oczekujesz tak rano ?
- No co ? Już nawet nie mogę przyjechać i cię do pracy odwieźć ? - zapytał robiąc przy tym niewinną minę
- Możesz, ale jest godzina 8.30 gdybyś nie zauważył .
- I co z tego ? Dla ciebie to ja nawet o 7 rano mogę przyjechać .
- Nie, nie, nie . Ja o 7 rano jeszcze śpię . - uśmiechnęłam się - Wybacz, ale pójdę się ubrać .
- Nie potrzebujesz pomocy ? - zaśmiał się
- Nie, ale za to ty potrzebujesz chyba pomocy lekarza . - także się zaśmiałam i wyszłam do drugiego pokoju
Po długim namyślaniu się założyłam pomarańczowe rurki, biały T-shirt i granatowy żakiet i do tego granatowe balerinki . W żakiecie podwinęłam rękawy i założyłam bransoletkę . Kiedy ubrałam się do końca wróciłam do salonu i usiadłam obok Nathan'a na kanapie . Wzięłam na ręki pilot, włączyłam telewizor i włączyłam na jakiś kanał muzyczny . Po jakimś czasie siedzeniu w ciszy poszłam do kuchni zrobić sobie śniadanie, ponieważ nie zdążyłam jeszcze zjeść . Gdy zjadłam wróciłam z powrotem do Nathan'a .
- Tak sobie myślę, że może zaprosiłabyś dziś do nas Cat i Amy ... ? - powiedział
- Nas czyli ?
- Do mnie i chłopaków, bo chcieliśmy żebyś dziś przyszła . - nastała chwila ciszy - Dlaczego musisz taka być ?! - Nathan nagle uniósł głos
- O co ci znowu chodzi ?! - nie rozumiałam, dlaczego nagle zmienić zachowanie
- Taka idealna, kochana, wspaniała ! Dlaczego wybrałaś takiego czapkocholika jak ja ?!
- Bo cię kocham głuptasie za to, że jesteś ! - zaśmiałam się
- Oooo ... - pocałował mnie w czubek nosa i mnie przytulił
- A jak o czapkach mówimy - zaczęłam i spojrzałam na niego - Gdybyś miał wybrać pomiędzy mną, a swoją ulubioną czapką, co byś wybrał ?
- Hmm ... Ciebie . Nie zamieniłbym cię nawet na najpiękniejszego full cap'a świata .
- Jakie to słodkie ... - tym razem to ja go przytuliłam
- Wiesz, co jest słodkie ? - zapytał unosząc jedną brew
- Ludy truskawkowe ? Muffinki ?
- Ani to, ani to . Ty . - pocałował mnie w usta
- A wiesz, kto jest najdziwniejszy na całym świecie ? - spytałam uśmiechając się
- Tom ? Jay ? Max ?
- Nie, bo ty ! - wystawiłam mu język
- Osz ty ! Zaraz cię złapię !
Nathan gonił mnie po całym domu, aż w końcu mu odpuściłam i dałam się złapać .
- Ja mogę być dziwny ...
- Najdziwniejszy na całym świecie . - poprawiłam go, a on przewrócił oczami
- Mogę być najdziwniejszy na całym świecie, a nawet w całej galaktyce, ale to nie zmienia faktu, że to ty jesteś moją dziewczyną . Przyznaj, że to zaszczyt być dziewczyną najdziwniejszego chłopaka .
- Czy ja wiem, że to zaszczyt ... - zaczęłam udawać, że mam wątpliwości . Nath zrobił smutną minkę więc dodałam - Tak, jednak jest to zaszczyt . - uśmiechnęłam się
- Dziękuję . - zrobił słodką minkę i pocałował mnie w policzek - Czy nie musimy już wychodzić ?
- Tak, już musimy . Chodźmy . - wzięłam go za rękę i poszliśmy do samochodu
Oczywiście Nathan podgłosił radio na najwyższy stopień i zaczął się z nim przekrzykiwać na każdej piosence, lecz kiedy puścili Chasing The Sun ściszył i przestał śpiewać .
- Czemu ściszyłeś ? - spytałam
- Bo nie przepadam za słuchaniem siebie w radiu ...
- Ale ja kocham ! - z powrotem podgłosiłam radio i zaczęłam śpiewać robiąc przy tym różne ruchy rękami
Kiedy dojechaliśmy do galerii i poszliśmy do sklepu, w którym pracuję Cat i Amy już tam były . Kiedy ja poszłaś się ogarniać Nathan zaprosił dziewczyny później, aby przyszły do chłopaków, bo będę też ja, a on chciałby żeby poznały resztę zespołu . Bez dłuższego namyślanie zgodziły się .

----------
Nuda, nuda, nuda .... ; / Ostatnio mojej weny brakk ... -,-
Dedykacja dla Klaudii, bo to ona pomagała mi tworzyć ten rozdział ; D
Zachęcam do komentowania ; )