czwartek, 19 lipca 2012

ROZDZIAŁ 12

Kiedy wracaliśmy do domu akurat zachodziło słońce . Szliśmy parkiem po wąskiej ścieżce . Idąc tak za rękę rozmawialiśmy na wiele tematów . Jednak rozmowę przerwał nam mój telefon, na którego właśnie przyszedł sms . Wyciągnęłam więc z torebki Samsung'a i zobaczyłam, że to sms od Amber . Lekko się zdenerwowałam, bo ostatnio jakoś do mnie nie pisała, a tu nagle bum ! Po głowie chodziły mi już najgorsze myśli . Może matka jej coś zrobiła ? Albo ten jej przydupas ? Szybko otworzyłam sms'a i zaczęłam czytać na głos . " Naomi ! Musisz do mnie jak najszybciej zadzwonić ! To bardzo pilne ! ". Teraz już byłam na 100% pewna, że coś się stało . Nerwowo wybrałam numer do Amber i zadzwoniłam . Nathan także zdenerwował się tym, co moment wcześniej przeczytałam .
- Amber ! Co się stało ?! - zapytałam straszliwie zdenerwowana, bo spodziewałam się najgorszej odpowiedzi
- Pamiętasz ten konkurs, w którym brałam udział jeszcze przed twoim wyjazdem ?
- Ten na najlepszą aktorkę w twoim wieku ?
- Tak, a ja to wygrałam ! - krzyknęła  słuchawkę
- O jeju ! Gratuluję ci słońce !
- Więc się niedługo zobaczymy !
- Co ?! Jak to ?
- Nagroda to warsztaty aktorskie na tydzień w Londynie !
- Boże, Amber ! Ja już byłam zesrana, że matka Ci coś zrobiła, a ty mi z nagrodą wyjeżdżasz ! Ty mój czubie .
Szczerze mówiąc bardzo się ucieszyłam, że Amber przyjedzie do Londynu . Że w końcu pierwszy raz od 2 tygodni ją zobaczę . Nie mogłam się doczekać kiedy powiem o tym Tom'owi i tacie, bo oni bardzo chcą poznać Amber . Uspokojona tym, że matka nic nie zrobiła Amber usiadłam z Nathan'em na ławce . Ten oczywiście udając, że się przeciąga mnie objął . Rozśmieszyło mnie to, bo mało kto już stosuje ten " tani podryw ", ale nic już nie mówiłam, żeby nie zepsuć tej chwili . Po kilkuminutowym siedzeniu w ciszy Nath zaczął bawić się moimi włosami .
- Myślisz, że Amber nie dostanie zawału jak się dowie, że Tom jest waszym bratem i jeszcze, że ja i ty jesteśmy parą ?
- Jeśli jej to sensownie wytłumaczę, to nie .
Nathan lekko musnął moje usta swoimi . Spojrzał mi głęboko w oczy i namiętnie mnie pocałował . Jego ręka, która była położona na jego nodze zsunęła się na moje kolano . Po zakończeniu pocałunku każde z nas się do siebie uśmiechnęło . Wstaliśmy z ławki i poszliśmy w stronę domu chłopaków .
Kiedy doszliśmy do domu, drzwi były lekko uchylone . Obydwoje się na siebie spojrzeliśmy i weszliśmy do środka . Salon był cały upaćkany w mące i jajkach, a kuchnia wyglądała jak po wojnie, jedna nigdzie nie było słychać chłopaków . Sprawdziliśmy każdy zakątek domu, ale po nich ani śladu . W pewnym momencie usłyszeliśmy głośny śmiech Tom'a . Szybko udaliśmy się do drzwi na ogródek . I tam siedziały te pacany .
Chłopcy zrobili sobie grill'a i zaprosili dziewczyny . Oczywiście na stoliczku nie zabrakło piwa oraz napojów energetycznych . Byli tak zagadani, że nawet nie zauważyli, że ja i Nathan stoimy i się na nich patrzymy . Dopiero kiedy do nich poszliśmy i stanęliśmy za Max'em zobaczył nas Tom .
- Wiesz Nath ... - zaczął Tom - Tak sobie myślę, że jeśli kiedyś chajtniesz się z Naomi będziemy rodziną .
- Jesteśmy nią od 2 lat debilu . - odpowiedział Nathan
- Ale jako najlepsi przyjaciele się kochamy i jesteśmy rodziną, a jeśli byście tak wzięli kiedyś ślub, to taką prawdziwą będziemy .
- Tom, ile wypiłeś ? - zapytałam podejrzliwie
- Nie, ale opowiadaj młody jaka była mina Naomi kiedy zobaczyła cie grającego na pianinie i śpiewającego ?
OPOWIADA NATHAN
- A no wiesz ... - odwróciłem się w stronę Naomi, ale ona gdzieś zniknęła - Gdzie jest Naomi ? Przed chwilą tu stała .
Nagle ujrzałem, że reszta dziewczyn też zniknęła . Spojrzałem na chłopaków, a oni zaczęli się śmiać .
- Powodzenia . - powiedział Seev i dalej zaczął się śmiać
Chcesz grać ? To proszę bardzo . - pomyślałem i wparowałem do domu jak oparzony . Zobaczyłem, że na ławie w salonie leży kartka . Podszedłem tam z nadzieją, że będzie na niej jakaś podpowiedź . Jednak się przeliczyłem, bo było tam napisane tylko " Znajdź mnie xoxo, ale jest jedno ale ! Wszędzie ma być zgaszone światło !  " . Poszedłem więc do kuchni . Ujrzałem tam Michelle siedzącą na blacie kuchennym i trzymającą  rękach kartkę z napisem " Jesteś już coraz bliżej :D " . Z kuchni skierowałem się do pokojów na piętrze . Wchodząc po schodach mało co się nie zabiłem, ale był warunek, że mam szukać bez światła .
Wszedłem do pokoju Tom'a i zobaczyłem tam Kelsey . Niestety nie miała żadnej kartki, ale kazała mi do siebie podejść i wyszeptała mi na ucho " Teraz idź do pokoju Seev'a . Poszedłem tam już cały szczęśliwy, że poszukiwania zakończone . Wszedłem tam, ale nikogo nie było . Nagle ktoś od tyłu zakrył mi oczy . Szybko się odwróciłem i nie patrząc, pocałowałem ją . Ona szybko się ode mnie oderwała i powiedziała :
- Ty czubie ! Ja nie jestem Naomi tylko Nareesha . Miałam to zrobić, żeby ci trochę ułatwić, ale szczerze powiem, że wszyscy wiedzieliśmy, że tak zrobisz, więc to rozumiem . - zaśmiała się - Podejdź do biurka . Tam następna wskazówka .
Rzeczywiście, na biurku leżała następna kartka z napisem " Coraz bliżej do celu :) " . Po przeczytaniu tej kartki poszedłem do pokoju, który znajdował się najbliżej pokoju Seev'a czyli mojego . Niestety tam też jej nie było . Zrezygnowany usiadłem na łóżku i zacząłem myśleć gdzie ona może być . Nagle zobaczyłem na ścianie kartkę, a było na niej napisane " Cofnij się o 4 pola . Takim sposobem powrócisz na start : ) "
Zacząłem wyliczać w jakich miejscach byłem i doszedłem do wniosku, że muszę iść znów na ogródek .
Kiedy tam poszedłem po grill'u nie zostało ani śladu, ale za to małe świeczki były wszędzie pozapalane . Nagle zza drzewa wyszła Naomi . Podeszła do mnie i powiedziała :
- No i mnie znalazłeś ...
- Oj tak . Znalazłem i się z tego bardzo cieszę . - szeroko się do niej uśmiechnąłem i czule ją pocałowałem - Kiedy to zaplanowałaś ?
- Słońce, ja już to zaplanowałam z chłopakami i dziewczynami, jak leżałam w szpitalu . - uśmiechnęła się do mnie i dała mi buziaka w policzek
- I dobrze to zaplanowałaś . - złapałem ją w pasie, uniosłem i namiętnie pocałowałem
Dopiero w tym momencie naprawdę uświadomiłem sobie, że ją kocham ...

--------------
Tak, tak ... Znowu nuda, ale weny niestety nie miałam ... : ( Dam am teraz kawałek, który pisała moja koleżanka . Ona ma talent, ale niestety w siebie nie wierzy ... A wy co o tym myślicie ? + Zachęcam do komentowania :D


"-Moja milosc do Ciebie wygasla, wybacz mi, ale nie potrafie juz tak dalej, nie chce byc z kims dla litosci. Naprawde nie chcialem zeby tak sie to potoczylo, ale coz..serce nie slucha."
Po wypowiedzeniu tych slow przez Natana nogi zrobily mi sie jak z waty, a do oczu naplynely lzy.
"-Dzien w dzien powtarzales ze kochasz, ze Ci zalezy. Ze nie chcesz mnie stracic, nawet wczoraj.. A dzis, tak nagle twoje uczucia do mnie wygasly?
Z oczu polalo mi sie tysiave lez, nie moglam przestac plakac chociaz obiecalam sobie ze bede twarda mimo wszystko.
"-Ja sie po prostu zakochalem.."
I w tym momencie moje zycie stracilo sens, osoba ktora byla dla mnie wszystkim, z ktora bylam przez cale 3 lata, planowalam wielka przyszlosc mnie nie kocha, tak z dnia na dzien. Wykonalam dwa kroki do tylu, cala czerwona i zaplakana, wykrzyknelam tylko  ostatnie slowa:
"-Nienawidze Cie!"
i ile sil w nogach zaczelam biec przed siebie. W myslach klebilo sie tysiace pytan, dlaczego, po co, za co, co takie zrobilam zle.
Bieglam bez sensu, bez celu przez jakies 15 minut. Zatrzymalam sie pod monopolowym. Kupilam duzego Danielsa, otworzylam i z gwinta zaczelam pic zaczynajac kierowac sie w strone autostrady.
"-Juz mnie nie kocha, moze nigdy nie kochal? Boze to wszystko to bylo jedno wielke pieprzone klamstwo?"
Idac srodkiem autostrady z Danielsem w rece nie przejmowalam sie tym ze zaraz moze zabic mnie jakis nadjezdzajacy samochod. 
Smialam sie z tego ze on ma inna, ze za jakis czas zostawi ja tak jak mnie, tylko ona pewnie bedzie tak glupia i jeszcze cos sobie zrobi. Zrobi cos sobie przez frajera ktory bawi sie uczuciami jak dziecko klockami.
Od tamtego momentu byl dla mnie zerem, jednym wielkim pierdolonym zerem. Jedyne na co mialam ochote, to wygarnac mu to prosto w twarz.

2 komentarze:

  1. ojej to jest boskie!!! dawaj nexta!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Matko dopiero tu trafiłam ale nie mogłam oderwać się od czytania :)
    Naprawdę świetnie piszesz ;D
    Już uwielbiam to opo :D
    Jakie to jest słiit ^^ Ale wolałabym, żeby dalej byli razem ;)
    Pisz szybko kolejny rdz bo nie mogę się doczekać ^^
    Weny ;***

    Zapraszam do mnie ;)
    http://love-is-all-i-have.blogspot.com/

    Zachęcam do oceniania i komentowania ;*****

    OdpowiedzUsuń