niedziela, 11 listopada 2012

ROZDZIAŁ 28

Z myślą, że może któryś z kelnerów w kawiarni znalazł telefon, wróciłem tam . Kiedy wszedłem natychmiast podszedłem do miejsca, gdzie stała kelnerka .
- Przepraszam, ale czy nie znaleźli państwo czarnego BlackBerry'ego ? - zapytałem
- Nie, niestety, ale ... Ma pan na imię Nathan ? - spytała niepewnie
- Tak, ale o co chodzi ?
- Pewna dziewczyna zostawiła dla pana karteczkę z numerem, bo powiedziała, że chyba znalazła coś co należy do pana, ale chciała oddać to panu osobiście . - powiedziała i zaprowadziła mnie do lasy, gdzie dała mi karteczkę
Kiedy dostałem kartkę z numerem, jak najszybciej popędziłem do domu, aby tam zadzwonić . Domyśliłem się, że telefon znalazła ta Sam . Gdy wszedłem do domu zgarnąłem z ławy telefon Jay'a, wykręciłem numer z kartki i zadzwoniłem .
- Halo ? - odebrała
- Cześć, tu Nathan . Zostawiłaś karteczkę z numerem w kawiarni, bo chyba znalazłaś mój telefon . - powiedziałem
- Tak, musiał ci wypaść, jak się zderzyliśmy . - zaśmiała się - Może spotkamy się przy London Eye, to ci go oddam ? - zaproponowała, a ja bez wahania się zgodziłem
Do spotkania miałem jeszcze ponad 2 godziny, więc poszedłem do swojego pokoju . Po drodze usłyszałem, jak Jay rozmawia z Natalie . Zatrzymałem się na chwilę, ponieważ zaciekawiło mnie to . Rozmawiali o ich wspólnym dziecku, a potem się chyba pocałowali . Po chwili zaczęły otwierać się drzwi do domu . Szybko schowałem się za drzwiami u siebie w pokoju .
Do domu weszła Annie . Spokojnym krokiem poszła do pokoju Jay'a . Szybko podszedłem za nią . Kiedy weszła do pokoju zamknęła drzwi, więc spokojnie sobie stanął i przyłożyłem do nich ucho .
* Z PERSPEKTYWY JAY'A *
Kiedy Annie zobaczyła Natalie stojącą obok mnie miała niepewną minę, ale normalnie się z nią przywitała . Usiadła na łóżku, a ja i Natalie odwróciliśmy się w jej stronę .
- Co wy tak stoicie ? - zapytała Annie
W głowie roiło mi się milion myśli na raz . Nie wiedziałem jak zacząć ten drażniący mnie temat .
- Bo widzisz Annie ... zacząłem
- Coś się stało ... ?
Zamilkłem . Nie mogłem wydusić z siebie ani jednego, najmniejszego słowa . Po prostu nie umiałem . To było dla mnie cholernie trudne .
- Ej, no co się dzieje ... ? - ponownie zapytała
- Annie ... - zaczęła mówić Natalie - Bo my ...
- Będę ojcem dziecka Natalie - przerwałem jej
Nie chciałem, aby mówiła to ona, bo to ja miałem powiedzieć dziewczynie, którą kocham, że będę ojcem dziecka innej ...
Annie zaczęła się śmiać .
- Dobry żart, ale ja się nie dam nabrać . Przecież ojcem jej dziecka jest koleś, którego nie zna żadne z nas . - powiedziała
- Tak mówiliśmy na początku . - powiedziała Natalie - Nie chcieliśmy, żebyś wiedziała, że to Jay, bo on cię kocha .
Nagle uśmiech zszedł Annie z twarzy . Oczy zaczęły się jej szklić . Podszedłem bliżej niej i złapałem ją za rękę, lecz ona ją zabrała . Schyliła głowę w dół i się rozpłakała .
- Wiesz Jay ... Myślałam, że jesteś jedyny w swoim rodzaju ... Myślałam, że mnie kochasz ... No właśnie ... Myślałam ... Myślałam, że mnie nie zdradzisz, tak jak inni, a tu co ... ? Dziecko z 17-stolatką ! - krzyknęła - Kochałam cię jak szalona ! Byłam gotowa powiedzieć rodzinie, że nie wyjadę z nimi do Los Angeles na 3 lata, bo chciałam zostać tu, z tobą ... Ale chyba tego nie doceniłeś ... - powiedziała i rozpłakała się jeszcze bardziej - To... to... to jest koniec, rozumiesz ? Koniec ! - udała się w stronę drzwi i gwałtownie je otworzyła
Ku mojemu zaskoczeniu w progu leżał Nathan, bo się przewrócił . Jednak szybko się podniósł i uciekł do siebie do pokoju, a Annie wybiegła ...
*  Z PERSPEKTYWY NATHAN'A *
Kiedy tylko wbiegłem do pokoju zacząłem się ubierać, aby pojechać już pod London Eye . Gdy się do końca ubrałem po ciachaczu wyszedłem z pokoju i pobiegłem do drzwi wyjściowych, żeby tylko nie spotkać Jay'a .
Kiedy zajechałem na miejsce zauważyłem Sam stojącą z watą cukrową w ręku . Wyszedłem z samochodu i pomachałem do niej, a ona zaczęła iść w moją stronę .
- Dzięki, że wzięłaś telefon i zostawiłaś namiary . - powiedziałem, kiedy do siebie podeszliśmy
- Nie ma sprawy . - uśmiechnęła się i wręczyła mi telefon
- Wiesz ... Może dasz się zaprosić na jakąś kawę w ramach podziękowań ? - zaproponowałem
- Dobra, ale po co wydawać pieniądze na rozwodnioną kawę, skoro mieszkam niedaleko ? - zaśmiała się - U mnie możemy ją wypić za darmo i jeszcze lepszą niż w jakiejś kawiarni .
Po krótkim zastanowieniu przyjąłem propozycję dziewczyny . Zajęci rozmową ruszyliśmy w stronę jej domu ...

----------------
I w końcu  znów kolejny xd Nie nudzi już Was to trochę ? ; D Te całe problemy bohaterów .. ? ; D Mam nadzieję, że nie zasnęliście, a nawet jeśli tak, to ... POBUDKA !! ; D + Zachęcam Was do komentowania ; *

11 komentarzy:

  1. super! dawaj nexta ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. O kurdee *-* Mraaw jestem w ciąży z Jay'em i Annie z nim zerwała.. MWHAHAH ^^ Dobrzee<3! XD
    Nie nudzisz *-*!!!!!!
    Ejjjj Sam+Nathan=GÓWNO kurna ! -_- Tak nie może być :c!

    OdpowiedzUsuń
  3. next !, już się bałam że nie dodasz !. *-*

    OdpowiedzUsuń
  4. ja również myślałam ze bede znów długo czekać na szczescie nie uff
    fajny rozdział nie nie zasnełam i nie nudzi mnie to martwi mnie tylko czy naomi z tego wyjdzie i czy nathan jej nie zdradzi miejmy nadzieje ze nie a w którym rozdziale bdz wesoło??
    czekam na nexta zycze wenyyy !!!! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://warzone-opowiadanieothewanted.blogspot.com/
      zapraszam do mnie ;)

      Usuń
    2. nominowałam cię więcej info u mnie na blogu

      Usuń
  5. Świetny rozdział ; p
    Nie, nie zasnęłam ; )
    Czekam na nexta ; D

    OdpowiedzUsuń
  6. Supeeer :D
    Jak zawsze kochana, ale dodaj szybciej bo nie mogę się doczekać.
    Kocham to co piszesz i jak piszesz .

    PS. Nominowałam cię http://follow-the-dream-the-wanted.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Zajebiaszczy :)
    Czekam na następny
    Nominowałam Cię do Liebster Award
    Więcej informacji u mnie na blogu -
    http://ifoundyoustoryofthewanted.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Nominowałam cię :
    http://dagmarainathan.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń